Dobromir Sośnierz o przyszłości Konfederacji. „Ludzie łatwo dają kupować się za swoje własne pieniądze” [VIDEO]

Dobromir Sośnierz. Foto: YouTube: namzalezy.pl
Dobromir Sośnierz. Foto: YouTube: namzalezy.pl
REKLAMA

Dobromir Sośnierz był gościem w internetowej telewizji namzalezy.pl. Wypowiedział się na temat ostatnich wyborów europarlamentarnych, powiedział jakie są perspektywy na przyszłość Konfederacji i stwierdził, że ludzie są kupowani za własne pieniądze przez rządzących. 

Dziennikarz zapytał Dobromira Sośnierza o to, jak ocenia wynik Konfederacji w wyborach i swój osobisty.

REKLAMA

„No cóż, nie można pozytywnie ocenić wyniku, który zakończył się podwójną klęską. Po pierwsze naszą jako Konfederacji, gdyż nie przekroczyliśmy progu. Po drugie moją, bo jednak z tego ostatniego miejsca „jedynki” nie przeskoczyłem. Widać, że to zadanie było bardzo trudne, bo Pana Wilka udało się „przeskoczyć” tylko w kilku miastach, np. w Katowicach” – zaczął polityk.

„Dodajmy, że nawet jakbym bardziej się przyłożył do tej kampanii to i tak byśmy sobie odbierali głosy. Wcześniej deklarowany pomysł, że to ma służyć by lista więcej zebrała, jeśli postawimy na dwóch silniejszych liderów, zupełnie się nie sprawdza, bo oni tylko zabierają sobie między sobą głosy. A w skali całego kraju nie przełożyło się to na lepszy wynik niż w innych okręgach. Ten pomysł jest po prostu zły” – stwierdził Sośnierz.

Następnie były europoseł powiedział, że nie miał szans na wygranie w okręgu z Jackiem Wilkiem, gdyż ludzie mało interesują się polityką i głosują zazwyczaj na jedynki na liście wyborczej.

„Ktokolwiek jest na jedynce, to zazwyczaj wygrywa. Większość wyborców, nawet naszych, jest mało świadoma tego na co głosuje, na kogo głosuje, także głosują na pierwszego z listy. Także tutaj przeskoczenie jedynki jest bardzo trudne” – powiedział Sośnierz.

Następnie zapytano Sośnierza, czy jest on zwolennikiem połączenia w Konfederacji wszystkich sił na prawo od PiS-u.

„W tej sytuacji jestem zwolennikiem, nie dlatego, że pałam entuzjazmem do takich ruchów zjednoczeniowych, ale uważam, że chwilowo taki taktyczny sojusz na starcie ze wspólnej listy, ale z podkreślaniem własnej tożsamości przez te partie jest wskazany. Przez to, że ta koniunktura tak wygląda, że nie ma teraz popytu na jakąś nową siłę polityczną. Wszytko przez to, że PiS na tyle mocno przetasował obecną scenę polityczną, że sam jest postrzegany jako nowa siła. Dlatego trudno się przebić z hasłami rozczarowania, choćby wtedy gdy KNP czy Kukiz świeciły największe triumfy. Z tego powodu uważam, że ten ruch (łączenie środowisk prawicowych wokół Konfederacji) jest potrzebny, ale ja zrobiłbym to trochę inaczej.”

„Nie startowałbym do każdej konferencji z szyldem Konfederacji, myślę, że partie powinny pracować bardziej niezależnie, bo w ten sposób płoszą sobie nawzajem elektoraty, łącząc się aż tak ściśle. Bo nie każdy narodowiec jest w stanie zagłosować na libertarian, a nie każdy libertarianin na narodowców. Musimy więc pójść do ludzi z przekazem, że każdy będzie mógł wybrać na liście swojego przedstawiciela. Wyborca ma rozumieć, że jest to wspólna platforma, i to on zdecyduje kto wejdzie do Sejmu”.

Następnie Dobromir Sośnierz wypowiedział się na temat socjalnych zapędów PiS-u i ogromnego rozdawnictwa partii rządzącej.

„Ludzie łatwo dają kupować się za swoje własne pieniądze i na tym polega sukces socjalizmu na całym świecie. W takim szerokim tego słowa znaczeniu. Takiego radykalnego socjalizmu, który tu i ówdzie dochodzi do głosu, jaki i do takiego rozdawnictwa. Państwa dobrobytu, w którym po cichu ludziom się zabiera pieniądze, a potem głośno daje, kiedy rząd wprost kupuje sobie poparcie danych grup społecznych.”

„Widać, że PiS doprowadził to już do takiej zuchwałej perfekcji. Te zagrywki w przetrzymywaniu wypłaty do października, by to się skumulowało i ludzie przed samymi wyborami zapamiętali, że 1500 zł dostali, a nie tylko 500 z ostatniego miesiąca jest już takim jechaniem po bandzie pod tym względem”– powiedział Dobromir Sośnierz.

Źródło: YouTube: namzalezy.pl

REKLAMA