Unijnych absurdów ciąg dalszy. Samochody mają być coraz cichsze, ale producenci zapowiadają emisję dźwięku z głośników wewnątrz aut

Wydech samochodowy. Foto: Pixabay.com
Wydech samochodowy. Foto: Pixabay.com
REKLAMA

Unia Europejska walczy z głośnymi wydechami samochodów. Przewidywane regulacje mają zminimalizować hałas emitowany przez pojazdy. Producenci wiedzą, że tego typu rozwiązanie nie przypadnie do gustu klientom, więc zapowiadają… emitowanie odgłosów z głośników.

Niedawno Bastian Bogeshulz, który jest odpowiedzialny za rozwój samochodów Mercedes-AMG, wyjawił, że kolejne modele nie będą już tak głośne, jak te oferowane obecnie. Wynika to z nowych regulacji unijnych, jednakże ich wprowadzenie odczują wszyscy kierowcy na świecie, albowiem producenci nie będą projektować kilku układów wydechowych, gdyż byłoby to nieopłacalne.

REKLAMA

Już w 1995 r. miało miejsce podobne wyciszanie samochodów. Teraz jednak różnice w hałasie mają być znacznie bardziej wyraźnie zauważalne. Najbardziej restrykcyjne regulacje obejmą nowe auta o mocy mniejszej niż 160 KM na każdą tonę.

Każdy nowy samochód uzyskujący homologację po 1 lipca 2020 r. nie może emitować dźwięku o natężeniu większym niż 70 decybeli. Dziś ten limit wynosi 72 decybele.

To jednak nie wszystko. W 2024 r. wejdą w życie jeszcze bardziej restrykcyjne normy. Wówczas limit zostanie obniżony do 68 decybeli. Regulacje te nie mają jednak charakteru bezwzględnie obowiązującego.

Otóż samochody wyposażone w silniki o mocy co najmniej 270 KM, mniej niż 4 miejsca i odpowiedni punkt R (położenie bioder kierowcy przy najniższym ustawieniu fotela), będą mogły emitować nawet 74 decybele. W kolejnych latach granice te zapewne znowu zostaną obniżone.

Przy pomiarach ma być uwzględniany nie tylko dźwięk silnika. Znaczenie będzie mieć także szum opon, działające wiatraki czy dźwięk zasysanego powietrza. Limity mają obowiązywać bez względu na tryb jazdy, a więc także przy ustawieniach sportowych samochodu.

Unijni urzędnicy podnoszą, że utrzymujący się na dłuższą metę hałas jest niezdrowy, bowiem przyczynia się do utrzymywania się wyższego ciśnienia krwi oraz zawałów serca. Producenci zapowiadają jednak, że rasowy dźwięk silnika będzie teraz emitowany przez system audio wewnątrz samochodu, aby zapewnić kierowcy odpowiednią dawkę doświadczeń akustycznych.

Źródło: autokult.pl

REKLAMA