
Chińskie władze zwróciły się szefów jedenastu restauracji w Pekinie, które serwują dania „halal”, o usunięcie wszystkich związanych z tym symboli i napisów po arabsku. Chodzi o kontrolowanie religii. Mowa o takich symbolach jak np. półksiężyca, napisy „halal” po arabsku, czy napisane po arabsku certyfikaty „czystości” podawanego tu jedzenia.
Urzędnicy stwierdzili, że nie mogą tolerować „obcej kultury” i restauracje powinny wykorzystywać więcej „kultury rodzimej”. Niektóre z nich już podporządkowały się zarządzeniu i zastąpiły arabskie napisy terminem „qing zhen”, co po chińsku oznacza właśnie „halal”.
Indagowana w tej sprawie pani Zha Xi, członek Komisji do spraw Etnicznych Chińskiej Republiki Ludowej twierdzi, że „kraj chroni i gwarantuje prawa i interesy wszystkich mniejszości etnicznych, a wprowadzane przepisy dotyczące żywności są zarządzaniami lokalnymi, które mają dostosować rynek do obyczajów mieszkańców danej prowincji”.
China has now banned Islam in Beijing!!
CCP has ordered halal restaurants and food stalls to remove Arabic script and symbols associated with Islam from their signs, part of an expanding national effort to "Sinicize" its Muslim population.
— CJ Werleman (@cjwerleman) July 31, 2019
W Chinach mieszka 20 milionów muzułmanów. W samym Pekinie działa około tysiąca muzułmańskich restauracji i sklepów „halal”. Jeszcze w 2018 r. Chiny uchwaliły przepisy ograniczające praktyki kulturowe „niezgodne z chińską rzeczywistością”. Wymierzone w restauracje działania zapewne są częścią tej akcji i mają ograniczać wpływy islamu.
ChRL oficjalnie uznaje pięć religii: katolicyzm, protestantyzm, buddyzm, taoizm i islam. Każda z nich jest poddawana ścisłej kontroli. Ze względu na to, że islam jest nie tylko religią, ale właściwie całym systemem społeczno-religijnym, poddawany jest dodatkowej kontroli.
Źródło: Le Figaro/ Reuters