Chińscy komuniści tępią islam. Przeszkadzają im nawet nawet restauracje muzułmańskie halal

Prezydent Chin Xi Jinping premier Li Keqiang. Foto: PAP/EPA
Prezydent Chin Xi Jinping premier Li Keqiang. Foto: PAP/EPA
REKLAMA

Chińskie władze zwróciły się szefów jedenastu restauracji w Pekinie, które serwują dania „halal”, o usunięcie wszystkich związanych z tym symboli i napisów po arabsku. Chodzi o kontrolowanie religii. Mowa o takich symbolach jak  np. półksiężyca, napisy „halal” po arabsku, czy napisane po arabsku certyfikaty „czystości” podawanego tu jedzenia.

Urzędnicy stwierdzili, że nie mogą tolerować „obcej kultury” i restauracje powinny wykorzystywać więcej „kultury rodzimej”. Niektóre z nich już podporządkowały się zarządzeniu i zastąpiły arabskie napisy terminem „qing zhen”, co po chińsku oznacza właśnie „halal”.

REKLAMA

Indagowana w tej sprawie pani Zha Xi, członek Komisji do spraw Etnicznych Chińskiej Republiki Ludowej twierdzi, że „kraj chroni i gwarantuje prawa i interesy wszystkich mniejszości etnicznych, a wprowadzane przepisy dotyczące żywności są zarządzaniami lokalnymi, które mają dostosować rynek do obyczajów mieszkańców danej prowincji”.

W Chinach mieszka 20 milionów muzułmanów. W samym Pekinie działa około tysiąca muzułmańskich restauracji i sklepów „halal”. Jeszcze w 2018 r. Chiny uchwaliły przepisy ograniczające praktyki kulturowe „niezgodne z chińską rzeczywistością”. Wymierzone w restauracje działania zapewne są częścią tej akcji i mają ograniczać wpływy islamu.

ChRL oficjalnie uznaje pięć religii: katolicyzm, protestantyzm, buddyzm, taoizm i islam. Każda z nich jest poddawana ścisłej kontroli. Ze względu na to, że islam jest nie tylko religią, ale właściwie całym systemem społeczno-religijnym, poddawany jest dodatkowej kontroli.

Źródło: Le Figaro/ Reuters

REKLAMA