Czołowy demokrata Tomasz Lis ubolewa nad Polską: „Kaczyński wcale nie musi fałszować wyborów, żeby wygrać”. Trafny komentarz Ziemkiewicza

Tomasz Lis fot. screen
Tomasz Lis fot. screen "Tomasz Lis na żywo" TVP
REKLAMA

Człowiek z pierwszego szeregu frontu walki o demokrację, Tomasz Lis, w poranku radia TOK FM podzielił się spostrzeżeniem na temat polskiej demokracji. Przy okazji uderzył w jej główny filar.

Dramat dzisiejszej Polski polega na tym, że Kaczyński wcale nie musi fałszować wyborów, żeby wygrać – żalił się Lis.

REKLAMA

Czyżby Tomasz Lis przypadkiem przyznał, że w Polsce panuje jednak demokracja?

„I to jest całą głębia ciemności tej ciemnej d… doliny, w której znalazł się pomiot Magdalenki” – skwitował na Twitterze Rafał Ziemkiewicz.

Internauci kpili ze słów redaktora naczelnego „Newsweeka”.

„I to jest dramat uniwersalny – dotyczy bowiem każdej totalnej opozycji wobec demokratycznie wybranej władzy” – pisali.

„To oczywisty dramat, bo gdyby fałszował jakaż łatwa byłaby rola pana Lisa i opozycji. Nie trzeba głowić się nad programami, a czekaj… nie mają programu” – drwili.

„Wyniki demokratycznych wyborów, przedstawiane jako „dramat” przez „prawdziwych demokratów”;-)” – skwitował jeden z użytkowników Twittera.

„No tak. Demokracja. Prawdziwy dramat” – pisali.

„Czyli że jak? 😎 Jego poprzednicy, by wygrać wybory, musieli je fałszować???😏
Swoją drogą, musi być kiepsko u nich, skoro Lis nawet nie sili się na czarowanie rzeczywistości.😁” – czytamy.

Tomasz Lis jednak się zreflektował i próbował ratować resztki opozycyjnej godności. „Z czego nie wynika, że je wygra” – dodał.

Źródło: Twitter

REKLAMA