Marszałek Kuchciński latał rządową flotą z rodziną również w 2018 r. Nie tylko samolotem, ale także helikopterem.
Do tej pory Kancelaria Sejmu ujawniła tylko 23 przeloty, które odbyły się w tym roku. Na podstawie kolejnych informacji okazuje się, że było ich znacznie więcej.
We wrześniu 2019 r. marszałek Sejmu poleciał np. na weekend do Rzeszowa. Na pokład śmigłowca W3-Sokół zabrał swojego syna. Lot miał status HEAD.
Kolejny „rodzinny” lot Marszałka Kuchcińskiego z 2018 roku. Tym razem z synem i córką z Rzeszowa do Warszawy, w piątek 27 grudnia. Lot odbył się rządowym Gulfstream’em G550. @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/gQcEjZ1LIu
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) August 2, 2019
Inny lot to podróż rządowym Gulfstream’em G550 z synem i córką z Rzeszowa do Warszawy, 27 grudnia 2018 roku.
Marszałek Kuchciński latał rządowym samolotem z rodziną także w 2018 roku.Marszałek poleciał z synem do Rzeszowa na weekend 15-16.09. Lot miał status HEAD i został wykonany śmigłowcem. Do tej pory posiadaliśmy dowody na „rodzinne” loty od stycznia do lipca 2019. @RadioZET_NEWS pic.twitter.com/vV8dUTOhPd
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) August 2, 2019
Z kolei z raportu lotów marszałka od marca 2018 r., znajdującego się w Dowództwie Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, wynika, że Marek Kuchiński wykonał w ciągu około 1,5 roku aż 150 lotów wojskowymi statkami powietrznymi.
Jak wyliczono, koszt jednego przelotu rządowym odrzutowcem Gulfstream wynosi kilkadziesiąt tysięcy złotych. Samoloty rządowe przed rozpoczęciem akcji muszą przejść próbne przeloty i próby sprawności.
Na czas przelotu HEAD odpowiednie instytucje oczyszczają dla bezpieczeństwa korytarz powietrzny, a podczas startu i lądowania w okolicach lotniska wstrzymywane są wszelkie loty, nawet samolotów z miejscowego aeroklubu. Dodatkowo, w gotowości musi pozostawać drugi środek transportu, może to być np. śmigłowiec.
Źródło: PAP / radiozet.pl