
Po wyborach do PE i zakończeniu tzw. „wielkiej krajowej debaty” poziom zaufania do francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona nieznacznie wzrósł. Wiosenna dynamika wzrostu szybko się jednak złamała.
W najnowszym sondażu zaufania do głowy swojego państwa, Macron stracił 3 punkty w ciągu miesiąca. Wg sondażu Elabe dla „Les Echos” i Radia Classique ufa mu obecnie tylko 28% Francuzów.
Zaufanie wobec polityki Macrona było najwyższe zaraz po jego wyborze w maju 2017 roku. Miał wtedy 45% ocen pozytywnych. Po załamaniu wskaźników we wrześniu (37%), rok 2018 zaczynał jednak z wynikiem 41-42% zaufania.
W ciągu ub. roku wskaźnik ten spadał, aż do rekordowego wyniku poniżej 20% po rozpoczęciu protestu „żółtych kamizelek” pod koniec roku. W tym roku Macrona dwukrotnie piął się do góry, do poziomu 31% (marzec i czerwiec). W lipcu znowu stracił 3%.
Tymczasem 67% respondentów (+3%) twierdzi, że nie już ufa głowie państwa, by ten „skutecznie stawił czoła głównym problemom kraju”. W tym 37% nie ufa mu ”całkowicie”. Spadek jest tłumaczony zapowiedzią kilku mało popularnych reform (wydłużenie czasu pracy do emerytury, nowe warunki zasiłków dla bezrobotnych, ale też in vitro dla par lesbijek).
Podobną krzywą popularności ma też premier rządu Edouard Philippe (także 28% zaufania i 64% nieufności). Analitycy mówią, że rozpoczęcie reform z tak niskiego pułapu zaufania może mocno skomplikować ich wdrażanie.
Źródło: Les Echos