
Groźna choroba denga kojarzona do niedawna z tropikami, zaatakowała w ciągu niecałego miesiąca trzykrotnie we francuskim mieście Bergerac w departamencie Dordogne. Miasto zamówiło usługi firmy walczącej z komarami, bo zachodzi obawa, że w okolicy pojawiła się ich odmiana tygrysia, która przenosi takiego wirusa.
W mieście i okolicy pojawiły się już po raz trzeci pojazdy do dezynsekcji podmokłych miejsc, które mogą być wylęgarnią komarów. Merostwo mówi o prewencji, bo dwa przypadki zachorowania na dengę dotyczyły akurat osób, które wróciły z wakacji w Indiach i tam mogły się akurat zarazić.
Walka z komarami ma jednak uspokoić spanikowanych mieszkańców. Środki owadobójcze rozpylane są na drogach publicznych, osiedlach i w miejscach wylęgania się komarów. Komar tygrysi nie pokonuje dużych dystansów i na ogół „działa” w promieniu 150 m.
Liczba przypadków zachorowań na dengę, czikungunę i zikę od kilku lat we Francji wzrasta. Ostatnio, zwłaszcza w Nowej Akwitanii, w tym w Mont-de-Marsan, właśnie w Bergerac i departamencie Lot-et-Garonne.
WHO odnotowuje 50 milionów przypadków dengi rocznie na całym świecie. To choroba wyniszczająca organizm (wysoka gorączka, której często towarzyszą bóle głowy, nudności, wymioty, bóle stawów i mięśni oraz wysypka). Klasyczna gorączka denga nie jest uważana za poważną chorobę, ale może być śmiertelna, jeśli przybierze już postać krwotoczną.
🔴 Suite à la découverte de 2 cas de dengue ayant séjourné à #Bergerac courant juillet, les autorités sanitaires procéderont à un traitement anti moustique tigre le vendredi 2 août à partir de 4h30 dans le quartier de l'hôpital. Secteur et détails ici > https://t.co/AOXclwuVNw pic.twitter.com/2roKHHfjLx
— Bergerac (@VilledeBergerac) August 1, 2019
Źródło: Ouest France