W Hiszpanii mandaty za wykroczenia drogowe wyślą już z nieba. Obłęd inwigilacji

Fot. youtube
REKLAMA

Socjalistyczny rząd Hiszpanii postanowił powołać do służby w „drogówce” drony. Teraz z nieba zaczną spływać… mandaty. Orwell w praktyce.

Na razie do „służby” powołano trzy drony wyposażone w kamery o dużej rozdzielczości na Wyspach Kanaryjskich i kilkanaście w metropolii. Mogą one zaglądać nawet do wnętrza pojazdu. Hiszpańska Generalna Dyrekcja Ruchu Drogowego (DGT) skierowała je do patrolowania tras szybkiego ruchu i autostrad w całym kraju.

REKLAMA

Drony mają robić zdjęcia samochodom, które nie respektują ograniczeń prędkości, więc ta inwestycja szybko się zapewne zwróci. Na razie jest to eksperyment, a drony mają być uaktywniane zwłaszcza w weekendy, święta i dni wyjazdów wakacyjnych.

Do końca sezonu letniego nad drogami ma latać ponad 30 dronów, skoordynowanych z pracą policji drogowej. Dodatkowo drony będą śledziły pojazdy na rejestracji Maroka, Chodzi tu podobno o zagrożenie terroryzmem, ale nie wykluczone, że także o trasy przemytników narkotyków.

Biorąc pod uwagę dość radosną recepcję poczynań Hiszpanów w innych krajach, tylko czekać, aż ta metoda „przyjmie się” w całej UE.

Źródło: PAP/ AFP

REKLAMA