To będzie noc ciężkich grzmotów! „Baby face killer” ponownie w ringu. Eksperci są przekonani, że to Adam Kownacki będzie zwycięzcą

Adam Kowancki i Chris Arreola fot. screen youtube.com
Adam Kowancki i Chris Arreola fot. screen youtube.com
REKLAMA

Adam Kownacki jest jak czołg nowej generacji, Arreola to nieco starszy model. I jak dojdzie do zderzenia, a dojdzie, to się rozsypie. Wcześniej czy później, ale się rozsypie – mówi Tomasz Adamek odnosząc się do walki Adama Kownackiego z Chrisem Arreolą. Eksperci są przekonani, że to Polak jest faworytem w tym pojedynku.

To będzie arcyważna noc dla polskiego boksu. Już dawno w akcji nie widzieliśmy pięściarza z Polski, który będzie miał szansę toczyć pojedynek o mistrzowski pas w wadze ciężkiej. Adam Kownacki dostanie taką szansę, jeśli dziś pokona dużo starszego od siebie, 38-letniego Chrisa Arreolę.

REKLAMA

Arreola, choć ma już 38 lat, wciąż jest niebezpieczny, nie można go lekceważyć – ostrzega Tomasz Adamek, który również miał możliwość z nim walczyć. Wówczas to „Góral” okazał się lepszy i po długim, morderczym pojedynku wygrał na punkty.

Bił mocno, naprawdę mocno, ma ciężkie, dość szybkie ręce. Ponoć w trakcie naszej walki doznał kontuzji, ale nie dał tego po sobie poznać. Twardy facet. Cały czas wywiera presję. Tyle że to już nie ten „Koszmar”. Minęło kawał czasu, stoczył wiele wojen, dużo przyjął – wspominał Adamek.

Jak Chris Arreola pierwszy czysto trafi, to może być problem, ale myślę że Adam przyjmie i odda. Jest młodszy, szybszy, zadaje więcej ciosów, myślę że wytrzymałość na uderzenia też jest dziś jego atutem. Tamten Arreola sprzed lat, byłby naprawdę groźny, ten będzie trochę mniej, ale i tak należy oczekiwać wojny w ringu – dodał.

Przypomnijmy, galę z Nowego Jorku obejrzeć będzie można na żywo w telewizji Polsat Sport. Start bezpośredniej transmisji przewidziany jest na godzinę 2:00, walka Adama Kownackiego rozpocznie się jednak nie wcześniej niż 3:30 czasu polskiego.

Źródło: PosatSport.pl / NCzas.com

REKLAMA