W odmętach lewackiego obłędu. Dziennikarz „Wyborczej” zrównał obrońców Westerplatte z niemieckimi napastnikami

Wyborcza/Siedziba
Siedziba "Gazety Wyborczej". / foto: Wikipedia
REKLAMA

Paweł Wroński opublikował na Twitterze komentarz, w którym zrównał Polaków, którzy zginęli na Westerplatte broniąc swej ojczyzny z poległymi niemieckimi najeźdźcami. To jego odpowiedź na podpisanie przez prezydenta Dudę ustawy o przejęciu przez państwo opieki nad tym miejscem.

Przez całe lata władze Gdańskie zaniedbywały miejsce bohaterskiej walki z Niemcami we wrześniu 1939 roku. Władze miasta przypomniały sobie o nim kiedy zaczęła się zbliżać rocznica II Wojny Światowej. PiS przegłosował ustawę o przejęciu opieki nad Westerplatte przez państwo , a prezydent Duda podpisał.

REKLAMA

To oczywiście rozpętało kolejną burzę, bo wszystko musi być przedmiotem politycznego sporu.

„Prezydent Duda podpisał ustawę o przejęciu przez PiS Westerplatte. Uzasadnił to (link: http://m.in) m.in. stwierdzeniem, że „ofiary powinny być godnie upamiętnione”. Zaraz, zaraz. Niemcy w 1939 r mieli wyższe straty” – tak dziennikarz „Gazety Wyborczej” Wroński skomentował na Twitterze podpisanie ustawy prezydenta.

Właściwie to nie ma słów i narzędzi do skomentowania tych idiotyzmów. Poziom skretynienia w bieżącej walce politycznej jest tak wysoki, że zaczyna brakować skali. Można pokazać memy z wariatem w kaftanie bezpieczeństwa, ryczącego osła, gratulującego Wrońskiemu wypowiedzi Hitlera etc, ale to i tak wszystko nie pokaże poziomu tej głupoty.

Dla Wrońskiego nie już państwa polskiego z jego instytucjami, historią tradycją. Wszystko jest pisowskie, teraz już nawet Westerplatte, a ofiary niemieckiej zbrodni zrównane są z zabitymi napastnikami.

Oddajmy głos internautom.

REKLAMA