Kownacki nadal niepokonany. Wysoko wypunktował Arreolę

Kownacki i Arreola Fot. PAP/EPA Autor: Jason Szenes
REKLAMA

Adam Kownacki (20-0, 15 KO) pokonał jednogłośnie i wyraźnie na punkty (117:111, 117:111, 118:110) Chrisa Arreolę (38-6-1, 33 KO).

Niepokonany na zawodowych ringach 30-letni Kownacki odniósł 20. zwycięstwo (15 KO). Z kolei osiem lat starszy Arreola, który w 2010 roku przegrał z Tomaszem Adamkiem, ma na koncie 38 wygranych, sześć porażek i remis.

REKLAMA

Mimo że z charakterystyki obu pięściarzy wynikało, że jest mało prawdopodobne, iż pojedynek będzie trwał 12 rund, tak się właśnie stało. To wynikło z taktyki Kownackiego, który nastawił się na punktowanie, a nie na nokaut.

O wyniku pojedynku zadecydowały trzy pierwsze rundy, w których to Kownacki uzyskał dużą przewagę, jak się później okazało nie do obrobienia dla Amerykanina.

Następne rundy było już znacznie bardziej wyrównane. Arreola nacierał, a Kownacki nie pozostawał mu dłużny i punktował. Obaj zadawali mnóstwo ciosów, ale Polak zadał ich więcej.

O tej nieustannej wymianie świadczy aż 667 celnych ciosów!

Ważący 120 kilogramów Kownacki przybliżył się do pierwszej w karierze walki o mistrzostwo świata kategorii ciężkiej, z kolei Arreola ma za sobą trzy takie nieudane potyczki o pasy (federacji WBC): w 2009 roku z Witalijem Kliczko, w 2014 z Bermanem Stiverne, a dwa lata później z Deontayem Wilderem. Wszystkie przegrał przez nokaut.

“Nie czuję żadnej presji. Może skoro nie udało się Gołocie, Wawrzykowi, Szpilce, Wachowi, Sosnowskiemu czy Adamkowi teraz mi się uda? Wierzę w szczęśliwą siódemkę!” – powiedział Kownacki jeszcze przed rywalizacją z Arreolą.

Źródło: Polsat Sport, PAP

REKLAMA