
Takiego rozwoju sprawy nikt się nie spodziewał. Młoda, utalentowana z dużymi szansami na zwycięstwa w Polsce i na świecie. Niestety, w trakcie zawodów w Lipnie doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęła 15-letnia Wiktoria Wicińska.
O tym, że motocross to dyscyplina sportu zaliczana do ekstremalnych, wiemy nie od dziś. Rozpędzone motocykle, zawodnicy skaczący kilka metrów nad ziemią, to nie lada gratka dla fanów moto sportu, jednak czasem również duże zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia.
Jak opisują świadkowie, do dramatycznego zdarzenia doszło w trakcie drugiego wyścigu z udziałem młodej zawodniczki z Lublina.
Jeżdżąca w barwach KM Cross nastolatka straciła panowanie nad motocyklem w trakcie pokonywania jednej z przeszkód. Po skoku upadła całym ciałem na tor, a na domiar złego, uderzył w nią spadający cross.
Jak zapewniają organizatorzy i świadkowie, pomoc nadeszła błyskawicznie. 15-latka w momencie wypadku była przytomna, jednak gdy udzielano jej pomocy, straciła świadomość. Do szpitala przetransportował ją helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, próba pomocy okazała się nieskuteczna.
Zawsze pogodna, wrażliwa i przyjacielsko nastawiona do świata. Jesteśmy wstrząśnięci tą informacją. Będzie nam Ciebie brakowało Wikusiu – czytamy w pożegnaniu nadesłanym przez profil Borntomx.
Po wypadku zawody przerwano. Teraz, szczegóły zdarzenia wyjaśniać będzie prokuratura.
Źródło: SE.pl / NCzas.com