Pol’and’Rock to nie oaza spokoju i miłości. Prawda o festiwalu Owsiaka. Policja zanotowała 131 przestępstw

Jerzy Owsiak. Foto: PAP
Jerzy Owsiak. Foto: PAP
REKLAMA

Róbta co chceta – to jedno z najsłynniejszych haseł powtarzanych przez Jerzego Owsiaka, głównego organizatora festiwalu Pol’and’Rock. Okazuje się, że uczestnicy bardzo dokładnie słuchają swojego mentora i to również w kwestiach przestrzegania prawa. W trakcie trzech dni policja zanotowała, aż 131 przestępstw.

Policjanci odnotowali łącznie 131 przestępstw, spośród nich najwięcej bo 83 dotyczyło zdarzeń narkotykowych, głównie posiadania narkotyków – poinformował w poniedziałek rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim nadkom. Marcin Maludy. Kolejne 22 przestępstwa to kradzieże, głównie dokumentów i pieniędzy.

REKLAMA

Jeszcze w czwartek służby organizatora festiwalu ujawniły u 21-letniego mieszkańca województwa warmińsko-mazurskiego 96 tabletek ekstazy oraz drobne ilości haszyszu i marihuany. Mężczyzna został zatrzymany i odpowie za złamanie przepisów ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Funkcjonariusze interweniowali także m.in. przy trzech naruszeniach ograniczenia lotów w przestrzeni powietrznej, a także dwóch fałszywych alarmach bombowych.

Najpoważniejsze wydarzenia dotyczyły dwóch zgonów. W czwartek policjanci otrzymali sygnał od służb organizatora o tym, że na terenie festiwalu znaleziono ciało mężczyzny; był to 35-latek bez stałego miejsca zamieszkania. W piątek po południu natomiast pogotowie przetransportowało do szpitala w Kostrzynie 54-latka bez funkcji życiowych; mimo akcji ratunkowej mężczyzna zmarł. W obu przypadkach przyczynę śmierci ustali sekcja zwłok. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich.

Podczas festiwalu doszło też do napaści na policjanta zabezpieczającego festiwal. 36-latek zaatakował funkcjonariusza, który kierował ruchem na ul. Gorzowskiej. Napastnik został obezwładniony i zatrzymany przez policjantów. Policjant ma uszkodzony bark. Mężczyzna był pod działaniem narkotyków. W niedzielę sąd aresztował go na miesiąc.

Zatrzymany został też mężczyzna, który zadzwonił pod nr 112 i poinformował o ładunkach wybuchowych w namiotach przed sceną. W jego odnalezieniu pomógł inny uczestnik festiwalu; alarm okazał się fałszywy. 20-latkowi ze Śląska grozi do 8 lat więzienia.

Źródło: PAP / NCzas.com

REKLAMA