
Propozycja, żeby w Warszawie stanął napis podobny do tego, który od lat stoi na wzgórzu w Los Angeles, trafiła już na biurko Rafała Trzaskowskiego. Pomysł mieszkańca stolicy wsparła warszawska radna z PO Aleksandra Gajewska.
Warszawska radna złożyła interpelację w sprawie wielkiego napisu „WARSZAWA”, który miałby być wzorowany na słynnym napisie „HOLLYWOOD”. Instalacja miałaby być atrakcją turystyczną, także dla osób podróżujących samolotem – stwierdził autor pomysłu. Jak czytamy w interpelacji, mógłby stanąć na Górce Szczęśliwickiej lub Kopie Cwila.
– To są dwa miejsca, które są bardzo dobrze widoczne podczas tego, gdy startują samoloty i lądują samoloty na lotnisku Okęcie. To są dwie takie propozycje, z którymi zwróciłam się po prośbie pana Michała do pana prezydenta, żeby je rozważyć – stwierdziła Gajewska.
Mimo że mieszkańcy stolicy podkreślają, że w Warszawie jest już wiele charakterystycznych miejsc – takich jak postPRL-owski Pałac Kultury, czy starówka – nie jest wykluczone, że pomysł ten przypadnie Trzaskowskiemu do gustu. Zwłaszcza, że niedawno postawił „strefę relaksu” w jednym z najbardziej ruchliwych miejsc w stolicy, a konkretnie palety za blisko milion złotych.
Źródło: fakt.pl