– PiS chce przyjęcia uchwały broniącej katolików przed „aktami nienawiści” – czytamy w dzisiejszej „Rzeczpospolitej”. Z kolei opozycja „ma wątpliwości”.
W piątek Sejm ma przyjąć uchwałę „w sprawie potępienia wszelkich aktów nienawiści i pogardy antykatolickiej”. Ma to być reakcja na znieważanie symboli katolickich podczas marszów totalitarnego ruchu LGBT.
– Sejm Rzeczypospolitej Polskiej zdecydowanie potępia wszystkie akty nienawiści i pogardy antykatolickiej i wzywa do ich potępienia wszystkie podmioty życia publicznego: państwa i organizacje międzynarodowe, władze publiczne i ośrodki opinii społecznej – czytamy w jednozdaniowej uchwale.
– W uzasadnieniu do projektu można przeczytać, że „katolicyzm i katolicy są ofiarami notorycznych prześladowań i wrogości w wielu miejscach świata”, a „mimo to nienawiść antykatolicka nie została do tej pory wprost potępiona, co samo w sobie stanowi wyraz pogardy antykatolickiej” – podaje „Rzeczpospolita”.
Ponadto w uzasadnieniu wskazano na atak fizyczny na ks. Ireneusza Bakalarczyka we Wrocławiu w czerwcu i „profanacje w czasie ostatnich manifestacji politycznego ruchu homoseksualnego”. Chodzi o wyśmianie procesji Bożego Ciała podczas marszu LGBT w Gdańsku i parodię Mszy świętej podczas homoparady w Warszawie.
Uchwała nie podoba się wszystkim. Przeciwko niej wystąpiła m.in. poseł Joanna Scheuring-Wielgus z Wiosny Roberta Biedronia.
– To, z czym mamy do czynienia teraz w Polce, o czym mówi cały świat, to przemoc i akty agresji wobec środowisk LGBT. Jeżeli mielibyśmy cokolwiek uchwalić, powinniśmy potępić wszelkie akty przemocy, nienawiści i pogardy do ludzi po prostu – przekonywała.
Źródło: rp.pl