Korwin-Mikke: W socjalizmie przybywa biednych, a na rozdawaniu zasiłków zarabia się ogromne pieniądze

Janusz Korwin-Mikke//fot. Dominik Cwikła ⓒ
Janusz Korwin-Mikke//fot. Dominik Cwikła ⓒ
REKLAMA

– Ludzie bogaci, jak np. Mateusz Morawiecki, popierają socjalizm. Bo jak jest socjalizm, to można coś dawać dla biednych. Można na to przeznaczać duże pieniądze, bo socjalizm oferuje biednym jedno: dużą przewagę liczebną. Biednych w socjalizmie jest coraz więcej, więc coraz więcej ludzi domaga się zasiłków…A na rozdawaniu zasiłków zarabia się ogromne pieniądze – pisze Janusz Korwin-Mikke na łamach „Super Expressu”. Podkreśla też, że ludzie uciekają do krajów w których panuje „dziki drapieżny kapitalizm”, ponieważ to właśnie wolność jest korzystna dla osób biednych.

Lider ruchu wolnościowego w Polsce przypomina, że jedyną korzyścią, która przypada w socjalizmie biednym jest „przewaga liczebna”. Z kolei osoby bogate znajdują sposoby, by na rozdawaniu nie swoich pieniędzy zarobić.

REKLAMA

Niestety: ludzie za tym nie nadążają. Ludzie są spóźnieni. Dlaczego? Dlatego, że w szkołach uczą według zatwierdzanych przez reżim podręczników. Podręczniki te pisze ludzie w okolicy pięćdziesiątki i pamiętają to, czego nauczyli się 40 lat temu w szkole – pisze Janusz Korwin-Mikke.

Wtedy uczyli się, że w Chinach panuje komunizm. I teraz zresztą w Pekinie jest Mauzoleum Ze-Donga Mao. Tyle, ze nikt tam nie chodzi, a jak się wspomni Jego imię, to Chińczycy się śmieją. Nie, nie oburzają się ani za Nim nie tęsknią. Po prostu się śmieją. A przecież wymordował kilkadziesiąt milionów Chińczyków – dodał lider Konfederacji.

Z kolei uczono w szkołach 40 lat temu, ze w Ameryce panuje „dziki, drapieżny kapitalizm”. To też była nieprawda, ale wtedy rządziła „komuna”, więc specjalnie nie badano rzeczywistości. Ludzie mieli wierzyć, że panuje tam „dziki drapieżny kapitalizm” choć już prezydent Roosevelt przedstawiany był jako potwór, który codziennie zjada na śniadanie jednego kapitalistę. W roku 1913 roku wprowadzono tam pod naciskiem komuny podatek dochodowy, czyli socjalizm działa tam już ponad sto lat – podkreśla.

Tym niemniej nadal większość Europejczyków wierzy, że w Ameryce panuje „dziki drapieżny kapitalizm”. Tak nawiasem: 150 lat temu istotnie w USA panował „dziki drapieżny kapitalizm”i kto tam uciekał? Bogacze? Ależ skąd! Uciekała tam biedota całego świata! Dlaczego? Dlatego, że „dziki, drapieżny kapitalizm” korzystny jest dla biednych, a nie dla bogatych – stwierdza Korwin-Mikke.

Ludzie bogaci, jak np. JE Mateusz Morawiecki, popierają socjalizm. Bo jak jest socjalizm, to można coś dawać dla biednych. Można na to przeznaczać duże pieniądze, bo socjalizm oferuje biednym jedno: dużą przewagę liczebną. Biednych w socjalizmie jest coraz więcej, więc coraz więcej ludzi domaga się zasiłków…A na rozdawaniu zasiłków zarabia się ogromne pieniądze. Robią je ci, co przyznają, a trochę zarabiają i ci, co rozdają. Jest to banda pijawek i w socjalizmie mnożą się one jak króliki – podsumował.

Źródło: se.pl

REKLAMA