Seryjny samobójca w celi „Cygana” i rodzinne biuro podróży Marszałka Kuchcińskiego. Grzegorz Braun w formie! [VIDEO]

Grzegorz Braun. / foto: YouTube
Grzegorz Braun. / foto: YouTube
REKLAMA

Grzegorz Braun w swym najnowszym nagraniu odniósł się do sprawy rzekomo samobójczej śmierci Dawida Kosteckiego ps. Cygan, który powiesił się leżąc w swoim łóżku. W tle pojawiają się postaci z pierwszych stron gazet, w tym „osoba do złudzenia przypominająca” Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.

Przypomnijmy, że 2 sierpnia zmarł Dawid Kostecki, ps. Cygan. Według ustaleń Służby Więziennej, pięściarz powiesił się w swojej celi, gdzie odbywał karę.

REKLAMA

Dawid Kostecki popełnił samobójstwo nad ranem w Areszcie Śledczym w Warszawie-Białołęce. Powiesił się na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem. Uniemożliwiło to natychmiastową reakcję współosadzonych – przekazała ppłk. Elżbieta Krakowska.

Grzegorz Braun przypomina, że w całej tej sprawie w tle przewija się afera podkarpacka, a wraz z nią wielu ważnych polityków, także tych zasiadających obecnie w Sejmie.

Dawid Kostecki, świeć Panie nad jego duszą, trafił do więzienia za czerpanie korzyści z nierządu. Zdaje się, że osobiście tych korzyści się wiele nie naczerpał, służył natomiast zapewne swoim mocnym ciosem większym od niego gangsterom, braciom Rysicz – przypomina Braun.

Bracia Rysicz, rodem z Ukrainy, stali się założycielami, właścicielami imperium całego systemu przybytków rozkoszy ziemskich – burdeli mówiąc z polskiego na nasze – na Podkarpaciu właśnie (…) bracia Rysicz przybyli na Podkarpacie jeszcze w latach 90. i tak się tam uwinęli, że zostali ojcami chrzestnymi tego regionu – kontynuował lider Konfederacji.

Polityk przypomniał też inne morderstwa, za którymi mógł stać „seryjny samobójca”, a których okoliczności do dziś budzą wątpliwości, jak na przykład śmierć Andrzeja Leppera, której ósma rocznica przypadła 5 sierpnia tegoż roku.

Cygan Kostecki, żaden z niego premier, to nie była postać ani pewnie głowa ministerialna, a jednak postaci z pierwszych stron gazet, pierwszych rzędów parlamentu pojawiają się w tle. Bo przecież to imperium rozkoszy braci Rysicz na Podkarpacie zawitał raz, a może nie raz, człowiek do złudzenia przypominający Marszałka Sejmu Kuchcińskiego – przypomina Braun.

Marszałek Kuchciński oczywiście dementował, groził procesem, a nawet podobno złożył jakiś pozew. Problem tylko taki, że wiosną tego roku zeznający przed komisją sejmową funkcjonariusz trzyliterowej służby, stwierdził że oglądał taśmy i nagrania, na których rozpoznał właśnie Marszałka Kuchcińskiego. Słowo przeciw słowu – dodawał reżyser.

Co prawda dzisiaj słowo marszałka Kuchcińskiego ma coraz mniejszą wartość rynkową, coraz mniej znaczy, zwłaszcza po tym, jak pan marszałek zarzekał się, że z tymi samolotami to nie tak jak się państwu zdaje. Ale cóż wiarygodność pana marszałka, znanego w dawnych latach pod pseudonimem Penelopa bodajże, to słowo waży coraz mniej – podkreślił Braun.

Może jedno z drugim i trzecim ma coś wspólnego, może Marszałek Kuchciński jest teraz wyprowadzany ze sceny politycznej w wersji light. Może cała ta afera z lotami, z rodzinnym biurem podróży Marszałka Kuchcińskiego to jest dla niego łagodny wymiar kary, to jest dobry pretekst, żeby go teraz szybko zdjąć z horyzontu – rozważa dalej.

REKLAMA