
Konfederacja ogłosiła, że zamierza startować w wyborach parlamentarnych. Tymczasem Kaja Godek, założycielka fundacji Życie i Rodzina skrytykowała postawę Konfederacji wobec sprawy obrony życia. Uważa, że zostało to wraz z jej działaczami wycofane na dalszy plan.
– Niestety są to miejsca nie dające możliwości wejścia do Sejmu i obrony tam sprawy prolife, za to przyciągające elektorat prolife i widać tylko o to chodzi. Do tego pojawiają się głosy, że mam w kampanii milczeć – napisała na Twitterze Kaja Godek.
– Proponowane też są dziwne kandydatury-ostatnio protestowalismy przeciw umieszczeniu na listach gen. Wileckiego – dodała Godek.
– Ile jeszcze takich propozycji bedzie/było? I czemu akurat od tamtego momentu rozpoczęło się wypychanie prolife poza Konfederację…? W statucie partii nie ma słowa o obronie życia, a w ramowym programiek onkrety znalazły się dopiero w bodaj 5. wersji, gdy wprost tego zażądałam. Reszta milczała – napisała założycielka fundacji Życie i Rodzina.
– Trochę podobna strategia do PiS – reklamować się jako prolife, a konkrety to się jeszcze zobaczy, może kiedyś, może nigdy – podsumowała.
Niestety są to miejsca nie dające możliwości wejścia do Sejmu i obrony tam sprawy prolife, za to przyciągające elektorat prolife i widać tylko o to chodzi. Do tego pojawiają się głosy, że mam w kampanii milczeć. Proponowane też są dziwne kandydatury-ostatnio protestowalismy 1/3 https://t.co/kA1QhCD5AG
— Kaja Urszula Godek (@KaGodek) August 7, 2019
konkrety znalazły się dopiero w bodaj 5. wersji, gdy wprost tego zażądałam. Reszta milczała.
Trochę podobna strategia do PiS – reklamować się jako prolife, a konkrety to się jeszcze zobaczy, może kiedyś, może nigdy.
3/3
— Kaja Urszula Godek (@KaGodek) August 7, 2019