Zerowy PIT nie zwolni z podatku wszystkich młodych! PiS znów tylko obiecywał

Mateusz Morawiecki i pieniądze (kolaż). / foto: PAP
Mateusz Morawiecki i pieniądze / foto: PAP
REKLAMA

Nowelizacja ustawy wprowadzająca „zerowy PIT” dla osób do 26. roku życia obowiązuje od 1 sierpnia 2019 r. Zwolnienie ograniczone jest limitem kwotowym: roczny limit wynosił będzie 85.528 zł, a dla dochodów uzyskanych w 2019 r. – 35.636,67 zł.

PIT-0 przewiduje zwolnienie osób fizycznych z podatku dochodowego od przychodów ze stosunku służbowego, stosunku pracy, pracy nakładczej, spółdzielczego stosunku pracy oraz z przychodów z umów-zleceń, otrzymanych przez podatnika do ukończenia 26. roku życia.

REKLAMA

Okazuje się jednak, że nadal obowiązuje przepis nakazujący opodatkowanie ryczałtem przychodów ze zleceń do 200 zł, dotyczący także osób do 26 lat. To mało logiczne, wiele młodych osób chwyta się przecież drobnych, dorywczych zleceń – podkreślają eksperci.

Bubel prawny zmusza do szukania sposobów obejścia przepisów. Specjaliści spieszą z pomocą. Wyjaśniają, że zamiast 200 zł można w każdej umowie wpisać kwotę 201 zł. Drugi sposób to połączyć umowy, np. zamiast dwóch podpisać jedną, aby należność przekroczyła limit. Trzecim jest przyjęcie do rozliczenia stawki godzinowej, wtedy nie płacimy podatku, nawet jeśli wynagrodzenie nie przekroczy 200 zł.

Ale to nie wszystko. 18-proc. podatku nie można odzyskać przy tradycyjnym rozliczeniu rocznym. Jak informuje Ministerstwo Finansów, przychodów opodatkowanych ryczałtem nie wykazuje się bowiem w rocznym zeznaniu.

Z ulgi nie skorzystają również młodzi ludzie, którzy zarabiają na podstawie umowy o dzieło lub prowadzą własną firmę.

Jak twierdzą eksperci, wszystko wskazuje na to, że ustawodawca, wprowadzając zwolnienie z PIT dla młodych, świadomie pozostawił w przepisach opodatkowanie ryczałtem zleceń do 200 zł, nieświadomie tworząc kolejnego bubla prawnego.

Źródło: rp.pl

REKLAMA