Sędzia Anna Maria Wesołowska powraca! W tle ogromny skandal. Prokurator Artur Ł. oszukiwał swoich klientów

Artur Ł., grający prokuratora w serii Sędzia Anna Maria Wesołowska fot. materiały prasowe
Artur Ł., grający prokuratora w serii Sędzia Anna Maria Wesołowska fot. materiały prasowe
REKLAMA

To już jest pewne! Po 8 latach przerwy na ekrany telewizorów powraca słynna seria Anna Maria Wesołowska. Format, który niegdyś cieszył się ogromną popularnością wypromował kilka osób. Niestety, są również w tym gronie czarne owce, które źle wykorzystały swoje 5 minut.

Artur Ł. bo o nim mowa, był jedną z największych gwiazd programu. W latach 2006-2011 grał agresywnego i złośliwego prokuratora, który z dużą pewnością siebie sugerował sędzi wysokie kary dla pozwanych. Bardzo często był główną gwiazdą odcinka, a to zdecydowanie pomagało w rozpoznawalności.

REKLAMA

Niestety, w życiu zawodowym, tym realnym było zupełnie inaczej. Jak się okazało, adwokat oszukiwał swoich klientów. Brał od nich pieniądze za prowadzenie spraw, których nigdy się nie podjął. Ł. zapłacił za to wysoką cenę. Okręgowa Rada Adwokacka we Wrocławiu nie miała skrupułów i wyrzuciła go z zawodu.

Artur Ł. miał rok na zwrot trzem pokrzywdzonym przez niego osobom łącznie prawie 17,5 tys. zł – mówił wówczas w rozmowie z „Faktem” sędzia Marek Poteralski, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

To nie koniec przykrych incydentów z jego udziałem. Mężczyzna mimo, że został skazany, kompletnie nie przejął się wyrokiem. Dopiero po wielu miesiącach, sąd był zmuszony zarządzić wobec niego karę więzienia. Co ciekawe, były adwokat nie pojawił się na rozprawie. Swoją nieobecność argumentował problemami zdrowotnymi.

Źródło: Plotek.pl / NCzas.com

REKLAMA