„Kuchciński travel”. Czy marszałek faktycznie oddał pieniądze za loty rodziny?

Jarosław Sellin/fot. PAP/Rafał Guz
Jarosław Sellin/fot. PAP/Rafał Guz
REKLAMA

Debata publiczna nie istnieje, są za to kłamliwe hasła rzucane przez członków partii na podstawie wcześniej zasianych kłamstw. Jarosław Sellin, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego na antenie Polsat News przekonywał, że były marszałek Marek Kuchciński oddał pieniądze za sfinansowane przez nas loty swojej rodziny. Prawda jest jednak taka, że nigdy tego nie zrobił.

Marek Kuchciński zwrócił pieniądze za loty, w których uczestniczyła rodzina. Myślę, że Donalda Tuska też stać na to, żeby takiego zwrotu dokonać – powiedział Sellin w programie „Śniadanie w Polsat News”. Problem w tym, że to perfidne kłamstwo, nie pierwsze zresztą z tego obozu i nie ostatnie.

REKLAMA

Po ujawnieniu afery ze skalą lotów Kuchcińskiego, którą określono mianem „Kuchciński Travel”, ówczesny marszałek Sejmu nie oddał pieniędzy za przeloty do państwa. Zamiast tego, przekazał wyliczoną przez siebie równowartość – jak zaznaczało wielu ekspertów, zaniżoną – kosztów lotu na cele charytatywne.

Oznacza to, że nie oddał pieniędzy, a dopiero po ujawnieniu afery jakąś jej część przekazał innemu podmiotowi. Państwo i społeczeństwo niczego nie odzyskało.

Warto też zauważyć wyjątkowo merytoryczne spostrzeżenie ze strony PO. – Tu nie chodzi o to, że Kuchciński dużo latał z Warszawy do Rzeszowa. Ale, po pierwsze: nie lata się w procedurze HEAD, jeśli to nie jest misja oficjalna, a po drugie: niech pan minister mi pokaże, kiedy Donald Tusk wysłał samolotem rządowym, w procedurze HEAD, swoją żonę – powiedziała Izabela Leszczyna.

Źródła: polsatnews.pl/nczas.com

REKLAMA