„Gazeta Wyborcza” znów w akcji. Końcówka lipca i początek sierpnia jest deszczowa ichłodna, ale o globalnym ociepleniu trzeba jednak pisać. Tym razem redaktorzy gazety Adama Michnika wzięli na celownik… modliszki. Oczywiście inwazja tych owadów to sprawka „globalnego ocieplenia”.
Na portalu wyborcza.pl czytamy, że:
„Dzisiaj do mojego sklepu przyszła modliszka” – pisze na Facebooku właściciel sklepu telekomunikacyjnego. I wrzuca zdjęcie: zielony drapieżnik wygrzewa się na gumowej wycieraczce.
Portal dodatkowo podaje, że takie przypadki to nie rzadkość na sąsiedzkich grupach w sieci. Co więcej portal podaje, że niektórzy twierdzą nawet, że mamy do czynienia z inwazją.
Przypomnijmy, że rok temu straż miejska również odnotowała zgłoszenia o modliszkach na ulicach Warszawy, w tym roku jak widać jest podobnie.
„Kilka dni temu spotkałem modliszkę przy rondzie de Gaulle’a” – opowiada portalowi wyborcza.pl czytelnik .
Wyborcza zatem powiązała „inwazję” modliszek z globalny ociepleniem.
Prof. Stanisław Ignatowicz, entomolog ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego wytłumaczył na portalu wyborcza.pl co zrobić ze spotkaną modliszką.
„Włożyć do słoika i wypuścić w nasłonecznionym miejscu. Nie krzywdzić, bo nie zaatakuje, chyba że spróbujemy ją zgnieść. Zresztą modliszka jest gatunkiem chronionym. To ze zmianami klimatu powinniśmy walczyć, nie z modliszkami.” – czytamy na wyborcza.pl
Za rządów PiS nawet plagi egipskie spadają na nasz kraj. Panie premierze? Jak żyć?
Źródło: wyborcza.pl.