Barbara Kurdej-Szatan po rozstaniu z TVP udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała, z jakich powodów wyrzucono ją z Telewizji Polskiej. Jest przekonana, że zdecydował kontekst polityczny.
– Popierałam różne marsze protestacyjne, co było sprzeczne z polityką władz stacji, a jednocześnie uwielbiałam programy, które prowadziłam – tłumaczy Kurdej-Szatan w magazynie „Party”.
– Nie potrafiłabym np. nie wspierać praw kobiet czy środowisk LGBT. Przecież wielu moich znajomych artystów, normalnych, bardzo dobrych, uczciwych ludzi to geje czy lesbijki – dodaje.
Ciekawie robi się w drugiej części wywiadu. Czy żałuje rozstania z TVP? – Nie żałuję. Przynajmniej mogę sobie spojrzeć w twarz! – stwierdza.
Jak rozumiemy, wcześniej Kurdej-Szatan z wielką odrazą prowadziła wszelkie programy rozrywkowe w TVP? A co ze spoglądaniem w twarz? W lutym jeszcze całkiem nieźle to wychodziło…
To dość zabawne, że w trakcie pracy w TVP Kurdej-Szatan kasa nie śmierdziała. Może, aby móc bardziej sobie spojrzeć w twarz, trzeba teraz zarobione pieniądze oddać?