
Trwają wielkie protesty społeczne w Wolnym Mieście Hong Kong – specjalnej autonomicznej jednostce miejskiej w ChRL – protestujący zajęli lotnisko i zmusili hongkońskie władze do odwołania wszystkich lotów. Na Twitterze pojawiło się bardzo dziwne nagranie sugerujące udział Amerykanów w organizacji protestu.
Całe rzesze mieszkańców Hong Kongu wyszły na ulice aby protestować przeciwko proponowanej przez hongkońskie władze ustawie o ekstradycji więźniów do Chin i przeciwko ograniczaniu wolności miasta Hong Kong przez Pekin.
Rząd w Hong Kongu co prawda zawiesił projekt kontrowersyjnej ustawy, ale protestujący nie mają zaufania co do czystych intencji rządzących i protesty są kontynuowane.
Protesty przeniosły się na hongkońskie lotnisko – pełniące rolę centralnego portu komunikacyjnego w Azji i obsługujące codziennie ponad 1.000 połączeń. Masa ludzi okupuje obiekt, co zmusiło jego włodarzy do odwołania wszystkich odlotów.
Uczestnicy protestu obawiają się interwencji hongkońskiej policji, która w ostatnich dniach wykazała się brutalnością na miarę chińskiej lub hiszpańskiej z czasu protestów w Katalonii. Niektórzy mówią nawet o wkroczeniu chińskiej armii.
Takie niepokoje byłyby zaczątkiem upadku Hong Kongu, a także silnym ciosem dla Chin – autonomiczne miasto jest obecnie jednym ze światowych centrów finansowych.
Na Twitterze pojawiło się dziwne nagranie na którym widać protestujących śpiewających amerykański hymn i powiewających amerykańskimi flagami.
Czy to oznacza, że to amerykanie prowokują zamieszki w Hong Kongu? Możliwe też, że chińska władza urządza prowokacja, aby mieć pretekst do wkroczenia i przejęcia władzy nad miastem.
Protesters in Hong Kong waving the American flag and singing the American National anthem as they advocate for democracy. Wow! pic.twitter.com/CKyFstud22
— Kaya Jones (@KayaJones) August 12, 2019
Źródło: CNN, Centrum Obserwacji KoLibra, Twitter