Margaret to jedna z najpopularniejszych młodych piosenkarek w Polsce. Ostatnio zdradziła ona swoje plany wzięcia udziału w sesji dla magazynu „Playboy”. Przy okazji udzieliła wywiadu, w którym odniosła się do swoich relacji z Kościołem.
Margaret przyznała, że w dzieciństwie była wielokrotnie zmuszana do chodzenia na Msze święte. Jednakże już wówczas miała problem z podejściem Kościoła do niektórych kwestii, przede wszystkim do cielesności.
– Mam takie wspomnienie z okresu nastoletniego, gdy jeszcze regularnie byłam przymuszana do chodzenia do kościoła i co tydzień spowiadałam się z masturbacji. LOL. Of course I did. Z perspektywy czasu przeraża mnie, jak bardzo poznawanie własnego ciała było i jest stygmatyzowane – wyznała piosenkarka.
Co więcej, jurorka kolejnej edycji programu „The Voice of Poland” przyznała, że to jest właśnie powodem dokonania aktu apostazji.
Słowa piosenkarki spotkały się z komentarzami ze strony prawicowych dziennikarzy.
– Kościół tego nie przetrwa – napisał Witold Świetlik.
Z kolei Paweł Ozdoba dodał: – Aby dokonać aktu apostazji, konieczne jest wyrażenie swej woli na piśmie i przedstawienie jej przed proboszczem. Podejrzewam, że ta pani nawet nie wie kto nim jest i gdzie go można znaleźć. Abstrahując od wszystkiego, współczuję jej pogubienia.
Źródło: wp.pl