
Wojska ChRL, prawdopodobnie oddziały żandarmerii wojskowej, znajdują się od czwartku na stadionie w Shenzhen, na obrzeżach autonomicznego terytorium Hongkongu. Jest ich co najmniej kilka tysięcy.
Wokół stadionu widoczne są ciężarówki i transportery opancerzone. Jest też kompania motocyklowa. Trwały też ćwiczenia żołnierzy. Stadion jest położony zaledwie 7 km od granicy Hongkongu.
Nie wiadomo, czy jest to tylko element presji i nacisku na Hongkong, czy też przygotowanie do militarnej interwencji w tej byłej kolonii brytyjskiej, po dwóch miesiącach pro-demokratycznych protestów. Wcześniej filmiki z przejazdu konwojów wojskowych do Shenzhen były pokazywały komunistyczne media.
Od pewnego czasu Pekin coraz bardziej otwarcie grozi demonstrantom, których zaczął nawet określać terrorystami. Zaniepokojony sytuacją prezydent USA Donald Trump zasugerował w tej sprawie spotkanie ze swoim chińskim odpowiednikiem Xi Jinpingiem.
Rzeczniczka Departamentu Stanu USA powiedziała wcześniej, że Stany Zjednoczone „są głęboko zaniepokojone” ruchami wojsk chińskich, które mają miejsce na obrzeżach Hongkongu.
..deferral to December. It actually helps China more than us, but will be reciprocated. Millions of jobs are being lost in China to other non-Tariffed countries. Thousands of companies are leaving. Of course China wants to make a deal. Let them work humanely with Hong Kong first!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) August 14, 2019
Hongkong powrócił do Chin w 1997 r. Terytorium zamieszkiwane przez 7 milionów ludzi zachowało jednak specjalny status, z władzami autonomicznymi i własną walutą. Chińska armia ma w Hongkongu garnizon liczący kilka tysięcy żołnierzy, ale zgodnie z traktatem nie powinni oni mieszać się w sprawy tego terytorium.
Źródło: Le Figaro/ AFP