
Nic dodać, nic ująć. Od pewnego czasu mamy do czynienia z prowokacjami, które nie śniłyby się nawet największym… psychiatrom. Możliwość bezkarnego wypowiadania każdej bzdury w dodatku odbija się echem w internecie ku uciesze głupków, którzy je wypowiadają.
Sławomir Cenckiewicz na przykładzie obłąkańczego i pełnego zaprzaństwa komentarza Jana Hartmana, który postanowił powymądrzać się jak na neobolszewika przystało z okazji Cudu nad Wisłą i święta WP, zaapelował o internetowy bojkot tego osobnika „ponad podziałami”.
Apeluję to wszystkich mediów – w tym internetowych, o porozumienie ponad podziałami by bojktować, nie zapraszać i nie cytować Jana Hartmana po tym co napisał dziś o agresji sowieckiej na Polskę i wojnie 1920 r. Proszę Was zróbcie to ze względu na ofiarę życia obrońców Ojczyzny https://t.co/sw0i1CNtVn
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) August 15, 2019
Osobiście popieram i wspieram hasłem prof. USB w Wilnie i b. Rektora tej szkoły Marina Zdziechowskiego, który choć konserwatystą był, to taką „moralność” akurat nazywał po imieniu, po prostu jako… „zbójecko-bolszewicką”.