Korwin-Mikke wprost do Liroya. „Pana sprawy prowadzi człowiek, który Panu szkodzi”

Piotr Liroy-Marzec i Janusz Korwin-Mikke. / foto: YouTube/Facebook
Piotr Liroy-Marzec i Janusz Korwin-Mikke. / foto: YouTube/Facebook
REKLAMA

Prezes partii KORWiN Janusz Korwin-Mikke wystosował krótki apel do Piotra Liroy-Marca, zapraszając go przy tym na listy Konfederacji. Korwin-Mikke stawia jednak jeden warunek, którego zapewne Liroy nie będzie chciał spełnić.

Piotr Liroy-Marzec opuścił Konfederację wspólnie z Markiem Jakubiakiem jeszcze na początku wakacji. Wspólnie starali się stworzyć Federację Jakubiak-Liroy jednak z tych planów nic nie wyszło.

REKLAMA

Obecnie stowarzyszenie Skuteczni zostało zarejestrowane jako komitet wyborczy, a jego członkowie na zamkniętych grupach wprost przyznają, że nie są w stanie zarejestrować list w całym kraju, ale jedynie w kilkunastu okręgach. A to, że w takim przypadku można jedynie odebrać głosy Konfederacji, a nie starać się chociażby o 3 procent jest oczywiste.

Partia Skuteczni Piotra Liroya-Marca (nr EwP 394) jest gotowa do startu w 11 okręgach. Są to najważniejsze okręgi m.in. całe Mazowsze wraz z Warszawą, Rzeszów, Kraków, Poznań (…) Taka sytuacja spowoduje w oczywisty sposób rozbicie głosów tzw. antysystemowych – napisano w oświadczeniu, które pojawiło się w sieci.

W ostatnim czasie jeden z działacz Skutecznych napisał, że warunkiem powrotu do Konfederacji będzie usunięcie z niej Jakuba Kuleszy. – Warunkiem sine qua non resetu stosunków pomiędzy Skutecznymi a Konfederacją jest samooczyszczenie struktur Konfederacji i odsunięcie Jakuba Kuleszy od steru władzy w Konfederacji – podkreślono.

Teraz na odpowiedź Skutecznym zdecydował się Janusz Korwin-Mikke, który wystosował apel do Piotra Liroy-Marca. – Panie Piotrze! Bardzo nam się podobają Pana wypowiedzi. Jest Pan wspaniałym facetem – zaczyna lider Konfederacji w Warszawie.

Jednak Pana sprawy prowadzi człowiek który w ewidentny sposób Panu szkodzi. Tak jak p.Tyszka szkodzi p.Kukizowi. Z największą chęcią zobaczymy Pana na naszym pokładzie. Pod warunkiem, że pozbędzie się Pan tego człowieka – dodaje Korwin-Mikke.

REKLAMA