Zamachowiec z Christchurch wysłał z celi „wezwanie do broni”. List wyciekł na rosyjskim portalu

Zamachowiec z Christchurch podczas transmisji na żywo z masakry. Foto: tter
Zamachowiec z Christchurch podczas transmisji na żywo z masakry. Foto: tter
REKLAMA

Brenton Tarrant, zabójca 51 osób w nowozelandzkim Christchurch, wysłał z celi list. Eksperci uznają go za „wezwanie do broni”. Nowozelandzki Departament Więziennictwa przeprasza, że do tego doszło.

List napisany ręcznie przez Brentona Tarranta został wysłany 4 lipca. Korespondencją z zabójcą z Christchurch pochwalił się anonimowy użytkownik jednego z serwisów, mieszkający w Rosji.

REKLAMA

We wtorek opublikował materiał, na którym pokazał 6. stronicowy list. Jak twierdzi na odpowiedź czekał przez kilka miesięcy.

Większość listu zawiera nieszkodliwe treści, ale jak zwrócili uwagę eksperci kończy się on czymś co można uznać za „apel o działanie” skierowany do ludzi o podobnych poglądach.

Nowozelandzki Departament Więziennictwa przeprosił za to, że list o tej treści został wysłany i przyznał, że nie powinno do tego dojść.

Jego przedstawiciel zwrócił jednocześnie uwagę, że zgodnie z prawem więźniowie maja prawo do otrzymywania i wysyłania listów, a pracownicy służby więziennej nie przeglądają całości korespondencji. Prawo do wstrzymywania listów ma jedynie dyrektor więzienia i to w ograniczonych przypadkach.

Po ujawnieniu sprawy przez media w sprawie zabrała głos nowozelandzka premier Jacinda Ardern, która stwierdziła, że stało się coś nieodpowiedniego.

W związku z aferą oczekujący na proces Brenton Tarrant ma obecnie zakaz otrzymywania i wysyłania listów.

Źródło: stuff.co.nz/newshub.co.nz

REKLAMA