Sputnik się cieszy. Prof. Jan Harman w święto Wojska Polskiego i w rocznicę Bitwy Warszawskiej przypisał Polsce winę nie tylko za wojnę w 1920 r., ale też za „całość” złych stosunków polsko-rosyjskich, pisząc, że nie powinniśmy się z tego względu dziwić zaborom.
„W sprawie wojny z bolszewicką Rosją w 1920 r. to tylko chciałem nieśmiało przypomnieć, że to Polacy napadli na Rosję, a nie odwrotnie. Mieliśmy niezbyt mądry obyczaj rajdów na wschód, a potem się oburzaliśmy, że zabory, że inwazje. Trza w domu siedzieć” – napisał Harman.
Sputnik to rosyjska rządowa agencja informacyjna, medium, w skład którego wchodzi też wielojęzyczna strona internetowa, w tym po polsku. Opinia Hartmana doskonale wpisuje się w narrację rosyjskiej polityki historycznej.
Nic zatem dziwnego, że na stronie pl.sputniknews.com możemy przeczytać wyrazy uznania dla wypowiedzi Hartmana. – Profesor Hartman postanowił „przypomnieć rodakom, jak było” – czytamy na stronie.
Jan Hartman pochodzi jest znanym lewakiem o radykalnych poglądach wykraczających poza przyjęte wszędzie filary cywilizacyjne. Został usunięty z partii Twój Ruch, po tym, jak pochwalił kazirodztwo między rodzeństwem. Hartman jest absolwentem KUL i profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Sprawę bulwersującego wpisu prof. Hartmana z Uniwersytetu Jagiellońskiego skomentował wicepremier i minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
Jak czytam wpisy niektórych profesorów, to czasami nie wiem, gdzie się schować ze wstydu jako minister nauki #Hartman
— Jarosław Gowin (@Jaroslaw_Gowin) 15 sierpnia 2019
Można się tylko dziwić, że taki osobnik jest akademickim nauczycielem i to w w najstarszej polskiej uczelni. Nie powinno wiec nas dziwić, że UJ zajmuje miejsce w czwartej, czy piątej setce uniwersytetów na świecie.