Donald Trump chce kupić Grenlandię. To największa wyspa świata, niebędąca kontynentem. Grenlandia ma powierzchnię prawie siedem razy większą od Polski.
Według „The Wall Street Journal” prezydent miał w tej sprawie pytać swoich doradców i współpracowników. Część z nich miała poprzeć tę ideę.
Sprawa miałammiejsce na początku tego roku, kiedy Trump usłyszał o finansowych problemach Danii, która sprawuje zwierzchnictwo nad wyspą.
Prezydent USA miał być bardzo zainteresowany Grenlandią ze względu na jej geopolityczne znaczenie i złoża naturalne.
Mimo że sprawa uważana jest przez część mediów za żart, to warto przypomnieć, że w 1946 r. prezydent Harry Truman próbował kupić wyspę za 100 mln dolarów, ale jego propozycja została odrzucona. Warto też wiedzieć, że USA w 1917 r. wykupiły duńskie Indie Zachodnie, które dziś znane są jako Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych.
Biały Dom nie udziela żadnych informacji w tej sprawie, co sugeruje, iż coś jest na rzeczy. Ta sprawa wbrew pozorom nie musi być żartem. Dania w 1982 r. przyznała Grenlandii autonomię. Wyspa skorzystała z tego i wystąpiła z EWG.
Grenlandia w przeciwieństwie do Danii nie jest członkiem Unii Europejskiej. Relacje między nimi słabną. Niewykluczone, że Grenlandia może ogłosić niepodległość. Dania na tym straci, natomiast sprzedając wyspę, mogłaby jeszcze zarobić.
Prezydent Trump po wizycie w Polsce, na początku września odwiedzi Danię.
Źródło: Onet.pl
