
Turyści z Majorki i Ibizy przeżyli w nocy prawdziwy horror podczas powrotu promem do kontynentalnej Hiszpanii. Wszystkich spośród niemal 400 pasażerów musiała ratować straż przybrzeżna z Costa Blanca. Prom utknął na mieliźnie, a wiele osób straciło swoje samochody.
Horror rozegrał się w nocy z piątku na sobotę. Prom z blisko 400 pasażerami wracającymi z Majorki i Ibizy utknął na mieliźnie na hiszpańskiej Costa Blanca. Kapitan promu należącego do firmy transportowej Balearia, Pinar del Rio, wezwał pomoc około 23:30.
Akcja ratunkowa trwała do godz. 2.00 w nocy. W wydanym oświadczeniu rzecznik Balearia podkreślił, że nikomu z pasażerów i załogi nic się nie stało. Klienci, pozbawieni innych środków transportu, mieli do dyspozycji autokary jadące w kierunku Walencji lub Alicante z postojami na trasie.
„Wszyscy pasażerowie z Majorki i Ibizy zostali ewakuowani z pomocą hiszpańskiej straży przybrzeżnej i statków Gwardii Cywilnej oraz holownika Balearia” – poinformował przewoźnik.
Dziesiątki pasażerów musiało jednak zostawić na statku swoje samochody. Promem transportowano około 70 aut, które zostały na pokładzie wraz z bagażami. Większość przedmiotów wróciła już w ręce właścicieli, jednak samochody nadal czekają w unieruchomionym statku.
News Update : 393 tourists were forced to evacuate a ferry after it ran aground in Denia ,Costa Blanca in Spain last night. The Balearia ferry was taking holidaymakers from Mallorca and Ibiza. #Espania #Spain
Video : Julián / basketjulipic.twitter.com/F8QEVaaFms
— Shark NewsWires (@SharkNewsWires) August 17, 2019
Źródła: wp.pl/Twitter