Jeszcze nie wystartowali, a już się biją między sobą. Feministki atakują Biedronia, Czarzastego i Zandberga za „patriarchalne” listy wyborcze [VIDEO]

Lewica idzie do wyborów razem pod nazwą SLD. / foto: PAP
Lewica idzie do wyborów razem pod nazwą SLD. / foto: PAP
REKLAMA

Wielki sojusz postkomunistów, neokomunistów i tęczowych marksistów kulturowych jeszcze nie zdążył porządnie wystartować, a już ma kłopoty. Na polityków spod znaku czerwonej tęczy został przypuszczony atak ze strony… feministek. Tego na pewno się nie spodziewali. Ponoć lewicowe listy są zbyt patriarchalne.

„Z rozczarowaniem i niepokojem odbieramy docierające do nas oficjalnie i nieoficjalne informacje na temat przygotowań Lewicy do startu w wyborach. Mimo zaproszenia szeregu partii i organizacji do wspólnego startu, rzeczywistość okazała się zbyt trudna. Pogodzenie interesów trzech partii założycielskich okazało się ważniejsze niż lojalność wobec sojuszniczek czy nawet zwykła kalkulacja polityczna!” – napisały przedstawicielki „Inicjatywy Feminstycznej” w swoich mediach społecznościowych, zarzucając panom Biedroniowi, Zandbergowi i Czarzastemu, że są niechętni w zapraszaniu kobiet na listy.

REKLAMA

Pomijanie kobiet, uprawianie polityki w starym, patriarchalnym stylu musi skończyć się źle. Tymczasem nie tylko Inicjatywa Feministyczna, ale również Ogólnopolski Strajk Kobiet jak gdyby dla (patriarchalnej?) Lewicy nie istniały (…). Nie ma naszej zgody na lewicę bez feminizmu, na zawłaszczanie naszych dokonań przez partyjnych tenorów” – można przeczytać dalej w przydługim wywodzie „Inicjatywy Feministycznej”.

Cały wpis okraszony jest grafiką z podpisem „Robimy politykę, nie kawę”. Cóż, to najwyraźniej nieprawda – jak widać feministki nie potrafią skutecznie same zbudować żadnej formacji i obsadzić jej kobietami. Choć może kawy też nie potrafią zaparzyć.

SLD + LGBT musiały sobie naprawdę nieźle nagrabić bo „Inicjatywa Feministyczna” to nie jedyna organizacja parapolityczna, która „strzeliła damskiego focha” na panów z lewicy.

„Miało być inaczej, a jest jak zwykle – z wykorzystaniem pracy i energii kobiet w rolach zawsze drugoplanowych. Problem z podpisami? Problem z zapchaniem miejsc na liście? Potrzebne ręce do pracy do noszenia ulotek? Potrzebne osoby do stania w tle na zdjęciach? Potrzebna ciężka praca? Potrzebne popularne logo do grafiki? Potrzebna narracja obywatelska do opowiadania w mediach? Wtedy się nadajemy? Dziewczyny zrobią, ogarną, załatwią? Nie zgadzamy się na to – to z kolei wywód innej odmiany feministek czyli „Ogólnopolskiego Strajku Kobiet”.

Apel w formie niemego wideo opublikowała również Sylwia Spurek z Wiosny Roberta Biedronia – może tym niemym happeningiem chciała pokazać, że głos kobiet się w jej partii w ogóle nie liczy.

Najwidoczniej bardziej opłacalne dla feministek byłoby kelnerowanie Grzegorzowi Schetynie jak p. Lubnauer niż latanie z ulotkami dla panów Czarzastego, Biedronia i Zandberga.

Idealne listy do Sejmu?

➡️ Idealne listy do Sejmu?50% jedynek dla kobiet 50% biorących miejsc dla kobiet parytety na listach suwak na listach listy, na których są osoby z niepełnosprawnościami listy bez niealimenciarzy bez myśliwych bez sprawców przemocy domowej bez mężczyzn, którzy nienawidzą kobiet z ludźmi, dla których prawa człowieka są fundamentem demokracji dla których, prawa zwierząt nie podlegają dyskusji którzy szanują i bronią dzikiej przyrody dla których równość to równość którzy szanują każdego bez względu na orientację seksualną każdego bez względu na płeć, pochodzenie, wiek, rasę, niepełnosprawność którzy wiedzą, że osoby z niepełnosprawnościami mają prawo do niezależnego życia którzy są po stronie osób LGBT+, a nie faszystów i homofobów Czy takie listy są możliwe? ➡️ Zróbmy to! Zróbcie to! jest jeszcze czas…P.S. Tak, nadal wierzę, że inna polityka jest możliwa. I powinniśmy to pokazać tysiącom kobiet, które od lat walczą w obronie naszych praw i wolności, w tym kobiet z Ogólnopolski Strajk Kobiet

Opublikowany przez Sylwia Spurek Piątek, 16 sierpnia 2019

Źródło: Facebook, Nczas.pl

REKLAMA