Krwawa jatka w rumuńskim szpitalu. Pacjent zatłukł czterech chorych stojakiem do kroplówek. „Jest wielu rannych”

Policja pod szpitalem w Sapoca Fot. Twitter
REKLAMA

W nocy z soboty na niedzielę 18 sierpnia, 38-letni mężczyzna, który dobrowolnie zgłosił się na leczenie do szpitala psychiatrycznego, zabił czterech pacjentów i zranił dziewięciu używając stojaka do kroplówek. Sprawca próbował zbiec, ale został zatrzymany i ze szpitala pojechał do aresztu.

Zapewne szybko jednak wróci i do szpitala, z tym, że już na inny oddział. Ten brutalny atak miał miejsce w szpitalu w Sapoca. Ranne ofiary są w stanie ciężkim, a dwie z nich są w śpiączce. Szaleniec celował w głowy innych pacjentów i stąd tak duża liczba ofiar śmiertelnych.

REKLAMA

Sprawca próbował po ataku zbiec, ale został zatrzymany przez funkcjonariusza ochrony. Wg dyrektora szpitala w Sapoca Viorica Mihalascu cała historia wydarzyła się bardzo szybko i nie było czasu na reakcję.

Sprawca przyjęty na obserwację na własną prośbę nie był pacjentem pod specjalnym nadzorem, ale wg lekarzy mógł po prostu dostać ataku szału.

REKLAMA