Dramatyczny rozwód polskiej gwiazdy! Na sali sądowej padały szokujące słowa: „Uwolniłem się w lutym 2018 r., wyrwałem się”

Agata Kulesza. Foto: PAP
Agata Kulesza. Foto: PAP
REKLAMA

Kiedyś wielka miłość, dziś burzliwe rozstanie. Trwa kolejny etap sądowej batalii rozwodowej Agaty Kuleszy i jej męża Marcina F. Przy okazji kolejnych przesłuchań, na jaw wychodzą bardzo niewygodne fakty z życia pary.

Czwartkowa rozprawa, jak twierdzą obecni tam informatorzy Super Expressu, nie przyniosła ostatecznego rozwiązania. Na sali pojawiła się między innymi Katarzyna Nosowska. Piosenkarka była jednym ze świadków w sprawie.

REKLAMA

Nie to jednak było szczególnie interesujące, a słowa jakie wypowiadał obecny jeszcze mąż Kuleszy. Jak stwierdził, był przez nią nękany psychicznie.

Trudno jest żałować róż, gdy płoną lasy. Duchowo czuję się wdowcem. Nieszczęśliwym człowiekiem nie jestem. Jestem zrujnowany i rozmontowany nerwowo. Uwolniłem się w lutym 2018 r., wyrwałem się. Zostałem zrujnowany przez jej działania nękające – wyznał na rozprawie jak i w dziennikarzom SE.

Mężczyzna zdradził również, że jego obecna sytuacja mocno odbija się na jego pracy zawodowej. Tak się bowiem składa, że Marcin F. pracuje w branży filmowej i tworzy m.in. serial „Rodzinka.pl”, w którym występuje Kulesza.

Kiedy powódka jest na planie, ja jestem odsuwany od zdjęć. Nie można nawet powiedzieć, że się mijamy. Po prostu się nie widujemy – podkreślał F.

Według nieoficjalnych informacji sprawa rozwodowa potrwa jeszcze conajmniej kilka tygodni, a ostatecznego rozstrzygnięcia spodziewać się można nie wcześniej niż w grudniu tego roku.

Źródło: SE.pl / NCzas.com

REKLAMA