
Stany Zjednoczone są w szoku. 21-latek zabił 3-letnie dziecko, bratanka swojej partnerki. Jego tłumaczenia przerażają. Przed sądem stwierdził, że zamordował dziecko, bo chciał zrobić miejsce w domu dla swojego nienarodzonego dziecka. Sąd na szczęście nie miał dla niego litości.
Jak podaje „Daily Mail” Bobby Woods brutalnie zamordował 3-latka Masona Cuttlera w 2015 roku. Woods miał go utopić w pobliskim stawie. Następnie stwierdził, że jego partnerka Billie Jean Cuttler jest w ciąży i potrzebują więcej miejsca w domu.
Woods mordu dokonał w pobliżu Lufkin, miejscowości oddalonej o 110 mil na północny wschód od Houston w Teksasie. Po tym, jak wepchnął dziecko do wody, odwrócił się i czekał aż się utopi.
Jak się okazało kobieta, która także spiskowała z Woodsem wydała go, w zamian za mniejszą karę.
„Ciało Masona Cuttlera znaleziono następnego dnia. Partnerka mężczyzny przyznała się do zarzutu spiskowania w celu popełnienia morderstwa w zamian za wyrok 20 lat pozbawienia wolności” – informuje Associated Press.
W domu mieszkały w sumie trzy rodziny. Bobby Woods uznał, że jest tam za mało miejsca i trzeba je zrobić, żeby jego przyszłe dziecko miało dostatecznie dużo przestrzeni. Pomysł na miarę III Rzeszy Niemieckiej i ich „przestrzeni życiowej”.
Przypomina się tutaj historia polskiej piosenkarki Natalii Przybysz, która w 2016 roku udzieliła dla Wysokich Obcasów wywiadu, gdzie stwierdziła:
„Żyjemy w rzeczywistości, w której wszyscy udają, że aborcja to coś, co się nie dzieje. Każda kobieta jest z tym sama. Więc ja chcę to teraz powiedzieć na głos. Nie chciałam wracać do pieluch i szukać większego mieszkania” – powiedziała piosenkarka.
Źródło: Daily Mail