
Ciągle nie wyjaśniła się sprawa zaginięcia milionera Piotra Woźniak-Staraka. Mężczyzna zaginął w nocy z sobotę na niedzielę, a z każdym dniem sprawa staje się coraz bardziej tajemnicza. Podobnie jak w przypadku śp. Jana Kulczyka pojawiają się teorie spiskowe i liczne znaki zapytania.
Śp. Jan Kulczyk zmarł kilka lat temu w szpitalu w Wiedniu, jego śmierć była jednak na tyle zagadkowa, iż do dziś rodzi wiele pytań i wątpliwości. Pojawiające się teorie spiskowe są tym, co łączy Jana Kulczyka i Piotra Woźniak-Staraka.
Piotr Woźniak-Starak wypłynął na jezioro Kisajno w nocy z sobotę na niedzielę. W sprawie jest wiele wątpliwości, które tylko podgrzewają pojawiające się sprzeczne informacje.
W sobotę wieczorem Piotr zjadł kolacje m.in. z zoną Agnieszką Woźniak-Starak w jednej z mazurskich restauracji, po czym wrócił do swojej posiadłości nad jeziorem Kisajno. Agnieszka około 22.00 ruszyła w podróż powrotną do Warszawy.
Piotr miał wieczorem odprawić swoich ochroniarzy i wsiąść na motorówkę z pewną kobietą.
Pierwsze zgłoszenie o dziwnym zachowaniu łodzi na jeziorze Kisajno pojawiły się około 2.00 w nocy z soboty na niedzielę. Na numer 112 zadzwonili zaniepokojeni kręcącą się w kółko łodzią motorową turyści. Jednak służby pojawiły się na miejscu dopiero dwie godziny później.
Początkowo mówiono o tym, że mężczyzna był na motorówce wspólnie ze swoją siostrą. Szybko okazało się jednak, że ta wersja nie była prawdziwa, a towarzyszącą milionerowi kobietą była tajemnicza 27-latka z Łodzi, Ewa O.
Kobieta pracowała jako kelnerka w pobliskiej restauracji, z Woźniak-Starakiem nie spotkała się jednak tego wieczoru po raz pierwszy. Para miała znać się już wcześniej, miało dojść do co najmniej kilku ich spotkań.
27-letnia Ewa o własnych siłach dopłynęła do brzegu, ciągle nie wiadomo natomiast co wydarzyło się na łodzi. Wątpliwości w sprawie podsyca fakt, że kobieta jest doświadczoną instruktorką i sternikiem, powinna zatem poradzić sobie nawet w trudnych warunkach.
Ponadto we wtorek wieczorem media obiegły informacje o tym, że na łodzi należącej do Woźniak-Staraka znaleziono narkotyki. – Nie wiemy do kogo należały ani jakie to były narkotyki. Śledczy zapewne analizują próbki oraz badają ślady – podawał „Twój Kurier Olsztyński”.
Według nieoficjalnych informacji „Faktu” na śrubie łodzi motorowej znaleziono włosy oraz fragmenty odzieży, być może należały one do Woźniak-Staraka. Wątpliwości budzi także to, że pomimo intensywnych poszukiwań w jeziorze, z wykorzystaniem profesjonalnego sprzętu, wciąż nie udało się odnaleźć mężczyzny.
Ewa O. usunęła wszystkie informacje i zdjęcia ze swoich profili na portalach społecznościowych. Tylko ona wie co tak naprawdę wydarzyło się tamtej nocy.
To wszystko sprawia, że zaginięcie Piotra Woźniak-Staraka jest coraz bardziej tajemnicze. Pojawiają się teorie spiskowe. Internauci prześcigają się w wymyślaniu rożnych scenariuszy wydarzeń.
Na Twitterze czy Facebooku można przeczytać, że być może Piotr Woźniak-Starak upozorował własną śmierć. Inna hipoteza mówi, że było to zaplanowane wcześniej morderstwo. Pojawiają się także spekulacje, że mógł zostać uprowadzony, oraz takie, że rodzina już ma ciało Piotra, ale z jakichś przyczyn nie chce tego ujawnić.
Miejmy nadzieję, że niedługo poznamy prawdę.