Specjalna jednostka pracowała od rana. To ONI odnaleźli ciało Piotra Woźniak-Staraka

Grupa Specjalna Płetwonurków RP oraz Piotr Woźniak-Starak. / foto: YouTube
Grupa Specjalna Płetwonurków RP oraz Piotr Woźniak-Starak. / foto: YouTube
REKLAMA

Poszukiwania Piotra Woźniak-Staraka trwały od niedzieli i były przerywane w kolejnych dniach po zapadnięciu zmroku. Ciało udało się znaleźć dopiero w czwartek nad ranem. Tego przykrego odkrycia dokonała Grupa Specjalna Płetwonurków RP, która około godziny 5 odnalazła ciało mężczyzny na dnie jeziora Kisajno.

– Potwierdziły się najgorsze obawy. Wszystko wskazuje na to, że ciało Piotra Woźniak-Staraka zostało odnalezione. Wyrazy współczucia Rodzinie i Najbliższym – poinformował w czwartek rano na Twitterze sekretarz stanu w MSWiA, Jarosław Zieliński.

REKLAMA

Co się wydarzyło na jeziorze Kisajno?

Według policji, z soboty na niedzielę przed godz. 4 nad ranem odebrano zgłoszenie, że po jeziorze pływa motorówka i może zakłócać odpoczynek żeglarzy. Funkcjonariusze i ratownicy Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego odnaleźli na miejscu dryfującą łódź motorową, na pokładzie, której nikogo nie było. Silnik nie pracował, być może skończyło się paliwo.

W ocenie policjantów, rzeczy pozostawione na motorówce wskazywały, że mogły nią płynąć dwie osoby. Natychmiast rozpoczęto poszukiwania, w trakcie, których znaleziono na brzegu jeziora jedną z tych osób.

Asp. Chruścińska mówiła wcześniej, że z relacji odnalezionej kobiety wynikało, że płynęła motorówką z 39-letnim mężczyzną i podczas wykonywania manewru skrętu obydwoje wypadli do wody. Kobieta zdołała dopłynąć sama do brzegu. Relacjonowała, że przepłynęła ok. stu metrów.

Jak odnaleziono ciało Woźniak-Staraka?

„W piątą dobę poszukiwań ciało Piotra Woźniak-Staraka zostało zlokalizowane, ale go nie wyciągnięto na powierzchnię. Zwłoki odkryli płetwonurkowie podczas ponownego przeszukiwania dna jeziora Kisajno” – można przeczytać na stronie fakt.pl.

Ciało odnaleźli nurkowie z Grupy Specjalnej Płetwonurków RP, którzy pracowali od samego rana. Makabrycznego odkrycia dokonano po godzinie piątej nad ranem, z kolei informacja oficjalnie została przekazana opinii publicznej. Przykre wiadomości przekazał sekretarz stanu MSWiA Jarosław Zieliński.

Pomimo tego od godziny ósmej trwały intensywne poszukiwania Woźniak-Staraka przez inne służby. Ciągle nie było bowiem wiadomo, że to ciało pasierba jednego z najbogatszych Polaków wyłowiono z jeziora.

Na jeziorze Kisajno pracowały w czwartek siły policyjne, MOPR i funkcjonariusze służby leśnej. Prowadziliśmy poszukiwania, bo nie mieliśmy jeszcze oficjalnej informacji dotyczącej tożsamości mężczyzny – przekazał portalowi wp.pl WP Tomasz Markowski z biura prasowego KWP w Olsztynie.

Oficjalnie tożsamość mężczyzny potwierdziła po godzinie 11.30 Komenda Wojewódzka Policji w Olsztynie. – W związku z tym, że tożsamość mężczyzny, którego ciało wyłowiono dziś z jez. Kisajno została potwierdzona, działania poszukiwawcze zostały zakończone – poinformowano na Twitterze.

REKLAMA