To już nie są żarty, eksperci są przekonani, iż w najbliższym czasie możemy spodziewać się dużych „zawirowań” na Ukrainie. Władimir Putin wysłał właśnie swoich przedstawicieli, aby Ci zabrali czołgi z okolic Ługańska i przetransportowali je … „nieznane miejsce”.
Informację o ruchach wojsk przekazał ukraiński oficer Anatolij Sztefan ps. Sztirlic. Jego zdanie w Ługańskiej Republice Ludowej przebywa obecnie delegacja z Federacji Rosyjskiej pod przewodnictwem doradcy prezydenta Rosji, Władisława Surkowa.
Z informacji, które przekazał oficer, politycy i eksperci mieli pojawić się w Ługańsku 22 sierpnia i zameldowali się w hotelu Drużba. Nie ma żadnych oficjalnych informacji, które miałyby wskazywać na cel wizyty, jednak znawcy tematu określają, iż najprawdopodobniej chodzi o ustalenie strategii działań na najbliższe miesiące, w porozumieniu z separatystami.
Jak twierdzi Antatolij Sztefan, na jednym z głównych placów miasta, gdzie dotychczas znajdował się ciężki sprzęt, odbywa się właśnie załadunek na platformy transportowe. Czołgi, które dotąd stacjonowały w mieście w najbliższych godzinach zostaną najprawdopodobniej przetransportowane, nie wiadomo jednak, gdzie znajduje się punkt docelowy.
To prozaiczne wiadomości, ale jeśli je połączyć to można założyć, że Rosja postanowiła „przyłączyć” Donbas albo… – napisał na twitterze Sztefan.
To już kolejne informacje, które mogą wskazywać na kolejną akcję militarną na Ukrainie. Część ekspertów wskazuje, że Władimir Putin przed wyborami będzie chciał udowodnić Rosjanom swoją siłę, poprzez całkowite przyłączenie Donieckiej Republiki Ludowej do terenów Federacji Rosyjskiej.
Źródło: 112.ua / Zik.ua / NCzas.com
