Kolejny weekend i kolejna próba środowisk LGBT, aby wywołać uliczne zamieszki, które doprowadzą do rozlewu krwi. Tym razem na cel wzięto Gorzów Wielkopolski, gdzie zorganizowany zostanie Marsz Równości, pomimo sprzeciwu władz i lokalnej społeczności.
Warto być równym nad Wartą – pod takich hasłem przejść mają uczestnicy Marszu Równości. Na ten moment organizatorzy zapowiadają, że na miejscu pojawi się około 500 osób, jak można się domyślać, większość zostanie „zwiezionych” z Polski. Na przeciwko nich, najprawdopodobniej wyjdą Gorzowianie, którzy otwarcie sprzeciwiają się organizacji tego wydarzenia. Co więcej, przeciwny był również prezydent Gorzowa, który nie wydał zgody na przemarsz, tłumacząc się względami bezpieczeństwa.
Jak dotąd urząd miasta informuje, że nie zgłoszono żadnej oficjalnej kontrmanifestacji, jednak możemy być niemal pewni, że na trasie, która wydaje się wyjątkowo długa jak na kilkusetosobowy marsz, pojawi się liczna grupa osób będąca przeciwna ruchom LGBT.
Monitorujemy różne portale, sprawdzamy wpisy osób, którym ta inicjatywa może się nie podobać. Policjanci będą wyciągali konsekwencje wobec takich osób, które mogą nawoływać np. do nienawiści. Apelujemy, by uczestnicy jak i mieszkańcy podeszli do wydarzenia z pozytywnym nastawieniem – mówi dziennikarzom Super Expressu, Mateusz Sławek z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Między słowami można zatem wyczytać, że policja odradza w tym czasie wychodzenie pojawianie się na trasie Marszu Równości. Funkcjonariusze są świadomi tego co mówią, najprawdopodobniej, kolejny raz czeka ich ciężki dzień i rozdzielanie agresywnych grup.
Źródło: SE.pl / NCzas.com