Agencja Reuters podaje, że niektóre z największych hongkońskich banków opublikowały w czwartek całostronicowe ogłoszenia w gazetach wzywające do zachowania prawa i porządku na autonomicznym terytorium należącym do Chin oraz potępiające przemoc. Ma to związek z niesłabnącymi protestami w Hong Kongu.
HSBC, Standard Chartered i Bank of East Asia, które opublikowały reklamy w głównych gazetach azjatyckiego centrum finansowego, wezwały do przywrócenia porządku społecznego.
Tysiące mieszkańców Wolnego Miasta Hongkong zorganizowało w środę protest antyrządowy na podmiejskiej stacji metra, gdzie w zeszłym miesiącu demonstranci zostali zaatakowani przez tłum mężczyzn w białych koszulach. Protestujący na stacji metra w środę wyrażają oburzenie faktem, iż nikt jeszcze nie został zatrzymany ani przesłuchany w związku z tym atakiem.
Protest w metrze zakończył się chwilę po starciu z policją, która tym razem powstrzymała się od używania gazu łzawiącego lub próby szturmowania linii protestujących. Zanotowano tylko jeden kamień wyrzucony w tarczę policyjną, a większość protestujących rozeszła się do domów jeszcze przed północą.
Falę protestów zapoczątkowała zawieszona w tym momencie ustawa o ekstradycji więźniów z Hongkongu do Chin kontynentalnych – w opinii Hongkończyków poważnie ograniczyłoby to autonomię przyznaną Hongkongowi jako Wolnemu Miastu, i zagroziło systemowi demokratycznemu panującemu w autonomicznej jednostce, dzięki któremu hongkońskie władze dotychczas mogły cieszyć się sporą niezależnością od Pekinu.
Niezależność Hongkongu i jego specjalna sytuacja wynika z przyjętej po powrocie Hongkongu do Chin w 1997 r. formuły, której główne założenia najlepiej oddaje sam tytuł „Jeden kraj, dwa systemy”.
Jest to najpoważniejszy kryzys przed którym musiał dotąd stanąć prezydent Chin Xi Jinping, odkąd objął władzę w 2012 roku.
Hongkong jest ważnym światowym ośrodkiem gospodarczym i finansowym, a jego system gospodarczy można określić jako mocno wolnorynkowy.
Kontynuowane protesty mogą pogłębić wpływ na gospodarkę miasta, zwłaszcza małych i średnich przedsiębiorstw, ostrzegł w środę Bank Azji Wschodniej po zgłoszeniu 75% spadku zysku netto w pierwszej połowie ze względu na umorzenie kredytów w Chinach kontynentalnych.
Protesty już teraz odbijają się negatywnie na gospodarce i turystyce Hongkongu, a azjatyckie centrum finansowe jest bliskie pierwszej recesji od dekady.
Przywódca Hongkongu, Carrie Lam, powtórzyła we wtorek, że ustawodawstwo dotyczące ekstradycji jest w tym momencie martwe – tym samym wyraziła ona przekonanie, że postulaty protestujących zostały już spełnione.
Demonstranci w tym momencie domagają się niezależnego dochodzenia, powstrzymania się od opisywania protestów jako „zamieszek”, zniesienia zarzutów wobec aresztowanych oraz wznowienia wolnościowych reform politycznych.
Źródło: Reuters/Nczas.com