
We francuskim regionie Dordogne od pewnego czasu grasował radarowy malarz, który pokrywał te urządzenia kolorowymi tagami. Żandarmeria walorów jego sztuki nie doceniła i schwytała artystę podczas kolejnego aktu twórczego w miejscowości w Boulazac.
Mężczyzna został zatrzymany przez żandarmów, gdy tagował automatyczny radar w Boulazac (Dordogne) i przyznał się do pomalowania ośmiu innych urządzeń. Będzie odpowiadał z wolnej stopy, ale dochodzenie trwa.
Radary są nie tylko zamalowywane, ale i palone. W tym samym departamencie Dordogne miały miejsce w tym samym czasie dwa takie „performansy”. Tylko w sierpniu spalono radary w Saint-Crépin-d’Auberoche i wieżę radarową w Bergerac.
Za niszczenie radaru we Francji grozi kara grzywny do 45 000 euro i wyrok do trzech lat więzienia. W ogólnej atmosferze anarchii wywołanej ruchem „żółtych kamizelek” ostrze buntu wobec państwa kieruje się na bardzo widoczny i uciążliwy społecznie system kontroli prędkości.
Chociaż władze nie tylko karzą, ale i mocno krytykują taki wandalizm, podkreślając, że mogą przez takie działania ginąć ludzie w wypadkach, przyzwolenie społeczne na niszczenie radarów jest bardzo duże. Zresztą to stara francuska „tradycja”. Jeszcze w latach 80. zatrzymano po wielu miesiącach pewnego lekarza, który z niszczenia radarów stacjonarnych zrobił sobie niemal hobby.
Non seulement les #GiletsJaunes ont été floués sur le fond, mais la SEULE concession à la ruralité, le retour aux 90 km/h, est TOTALEMENT pipeau !
Du coup, la chasse au radar-tourelle bat son plein !
Et la presse pleure. Un peu seule…https://t.co/kkXHDCbHsB— Ch.LECHEVALIER (@ChLECHEVALIER) August 23, 2019
Niszczenia radarów ma miejsce w całej Francji. Niedawno rozstawiono na drogach tzw. radary wieżowe, najnowszy wynalazek w tej dziedzinie. Nie dość, że mogą jednocześnie skanować szybkość kilkudziesięciu aut jednocześnie i to w obydwu kierunkach jazdy, to ich wysokie umiejscowienie (4 m od ziemi) miało zapobiegać aktom wandalizmu.
Wyzwanie zostało zdaje się przyjęte przez współczesnych Robin Hoodów i teraz właśnie takie radary są niszczone w pierwszej kolejności. Delegatura ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego potwierdziła, że co najmniej „kilka radarów wieżowych” rozmieszczonych eksperymentalnie zostało już zdewastowanych.
INFO FRANCE BLEU PÉRIGORD – En #Dordogne, plus de 80% des radars fixes sont désormais hors service !https://t.co/DVBgHNav71 pic.twitter.com/bb4jS5VGpr
— France Bleu Périgord (@Bleu_Perigord) November 28, 2018
Delegat Emmanuel Barbe stwierdził, że nie chce podawać dokładnych liczb zaatakowanych radarów, aby nie zachęcać innych do podobnych czynów. Postraszył też, że w tych sprawach trwają policyjne śledztwa. Przyznał jednocześnie, że radary wieżowe nie okazały się niezniszczalne… Radar wieżowy kosztuje 32 tys. euro, ale tak jak i pozostałe urządzenia tego typu na drogach, stał się inwestycją, która się już tak szybko jak wcześniej nie… amortyzuje.
#Dordogne Qui s'amuse à emballer les radars du Périgord ? #Insolite https://t.co/tnpvBiFe3e pic.twitter.com/2k1dWoSRYR
— France Bleu Périgord (@Bleu_Perigord) July 3, 2017
Delegatura zapowiada nowe środki ochronne dla radarów, ale nie podaje szczegółów. Wiadomo, że żandarmeria i policja krajowa otrzymały nowe „radarowe” instrukcje z MSW.
Mais qui en veut aux radars autour de #Périgueux #Ilvamoinsbienmarcher pic.twitter.com/wHwxAolIO2
— SO_Dordogne (@SO_Dordogne) August 9, 2018
Źródło: France Bleu/ France 2