
Prezydent USA Donald Trump udając się na szczyt G7 w Biarritz, przypomniał o możliwości wprowadzenia ceł na francuskie wina. Gospodarze odebrali to jako… prowokację.
Na konferencji w ogrodach Białego Domu tuż przed wejściem na pokład helikoptera prezydenckiego Marine One, Prezydent stwierdził, że spodziewa się „bardzo produktywnych” dyskusji w Biarritz. Przy okazji poruszył temat cła na wino.
Amerykański odwet za nierówne relacje handlowe może być dotkliwy, bo jak oświadczył prezydent mogą to być „taryfy celne, jakich nigdy nie widzieli”.
Amerykańskie groźby dotyczą decyzji Paryża o opodatkowaniu gigantów informatycznych, czyli tzw. podatku GAFA (Google, Amazon, Facebook), który parlament przyjął pod koniec lipca. Podatek będzie dotyczył nie wykazywanych zysków, które są często transferowane, ale będzie wynosił 3% od obrotów.
45. szczyt G7 rozpoczął się w sobotę 24 sierpnia i potrwa do poniedziałku. Udziałw nim biorą Emmanuel Macron, Justin Trudeau (Kanada), Angela Merkel (Niemcy), Giuseppe Conte (Włochy), Shinzo Abe (Japonia), Boris Johnson (Wielka Brytania) i Donald Trump (Stany Zjednoczone).
Źródło: Le Figaro