W ubogaconej Szwecji jest bombowo. Gigantyczny wzrost eksplozji ładunków wybuchowych

REKLAMA

W ciągu pierwszego półrocza 2019 liczba wybuchów bombowych wzrosła w Szwecji o 45% w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wybuchową „stolicą” pozostaje zamieszkane przez licznych imigrantów Malmoe.

W ubiegłym roku w ciągu pierwszych 6 miesięcy doszło w Szwecji do 83 eksplozji. W tym już do 120 – informuje dziennik Dagens Nyheter. To oznacza wzrost rok do roku o 45%.

REKLAMA

Statystyki się jedna różnią w zależności od tego jak kwalifikowane są eksplozje, ale nie ma złudzeń, że nastąpił dramatyczny wzrost ich liczby . Najczęściej wybuchy maja niedużą moc i najczęściej obywa się bez ofiar, ale wg ekspertów mogą one wskazywać na eskalującą wojnę pomiędzy gangami.

– Tak, niestety ich liczba (eksplozji) rośnie. Dlaczego, nie wiemy. Może to wynikać ze wzrostu na szczeblu krajowym przemocy z użyciem broni. W poszczególnych miejscach może dochodzić do wzrostu liczby konfliktów pomiędzy rywalizującymi gangami – mówi w rozmowie z dziennikiem kryminolog Sven Granath.

Policja nie jest w wielu przypadkach w stanie określić źródeł pochodzenia ładunków wybuchowych. Mogą być kradzione z placów budowy, ale też pochodzić z przemytu – zwłaszcza z krajów bałkańskich. Z tego regionu Europy pochodziły granaty ręczne, których przestępcy używali często w poprzednich latach. Teraz jednak coraz częściej to dynamit najprawdopodobniej kradziony z magazynów budowlanych.

Jak uważa Petra Stenkula, szefowa śledczych policji z południowych regionów Szwecji przestępcy mogą częściej sięgać po ładunki wybuchowe ze względu na zaostrzenie przepisów dotyczących posiadania broni palnej. Trudniej ją zdobyć, więc przestępcy za pomocą bomb załatwiają porachunki między sobą. – W pewnym sensie umieszczenie bomby może być łatwiejsze niż zamordowanie kogoś za pomocą broni palnej – powiedziała Stenkula.

Najbardziej zagrożone są miejsca o dużej różnorodności etnicznej, czyli z dużą liczbą mieszkańców wywodzących się z imigracji. W położonym na południu Szwecji Malmoe w 2017 roku odnotowano aż 58 eksplozji. W ubiegłym nieco mniej – 45, a w pierwszych miesiącach tego roku 23.

W tym mieście statystyka nieco spada, ale to w nim doszło aż do 3 eksplozji w ciągu jednego dnia. Rannych zostało 8 osób, w tym śpiąca w swoim własnym mieszkaniu dziewczynka, która została zasypana odłamkami szkła. 25 osób odniosło lekkie obrażenia po eksplozji do jakiej doszło w czerwcu tego roku w 2 budynkach mieszkalnych.

REKLAMA