
120 km od stolicy Meksyku znaleziono ciało meksykańskiego dziennikarza, który zginął od ciosów noża. To nie pierwsza taka śmierć przedstawiciela mediów. 42-letni Nevith Condes Jaramill zajmował się tropieniem lokalnych afer.
Załatwianie w ten sposób porachunków ze zbyt dociekliwymi dziennikarzami to częsta praktyka w Meksyku. Ciało dziennikarza z ranami kłutymi znaleziono w gminie Tejupilco, 122 km od Mecico City.
Reporterzy bez granic ujawnili, że Nevith Condes Jaramillo prowadził lokalny serwis informacyjny El Observatorio del Sur. Publikowano w nim artykuły omawiające niezbyt legalne praktyki lokalnych władz. Dziennikarz otrzymywał wcześniej, w listopadzie ub. roku i w czerwcu tego roku, groźby śmierci. Starał się nawet o ochronę służb bezpieczeństwa, ale biurokratyczne procedury wydłużały podjęcie takiej decyzji.
Zamordowanie Condesa podnosi liczbę zabitych tylko w tym roku meksykańskich dziennikarzy do 10. Czterech zginęło właśnie w sierpniu. To najwyższe liczby ofiar wśród dziennikarzy w całej historii Meksyku. W całym 2018 roku zabito ich 9. Większości sprawców władzom nie udaje się wykryć.
¡Ya basta! 🤬
El periodista Nevith Condés Jaramillo fue encontrado con varias heridas de arma punzocortante cerca de su domicilio en Tejupilco, Edomex.
El hombre era director del medio informativo Observatorio del Sur de Tejupilco.
La Fiscalía ya realiza las indagatorias. pic.twitter.com/UzKDHGAIhh
— Ruido en la Red (@RuidoEnLaRed) August 24, 2019
Źródło: Reuters