NASA w panice! Ogromna podwójna asteroida Didymos pędzi ku Ziemi. Elon Musk i jego SpaceX chcą pomóc

Asteroida - obrazek ilustracyjny. / Źródło: pixabay
Asteroida - obrazek ilustracyjny. / Źródło: pixabay
REKLAMA

Didymos – planetoida z grupy Amora należąca do obiektów „NEO” i zaliczana do „PHA” została sklasyfikowana jako potencjalnie niebezpieczna i stwarzająca ryzyko zderzenia z Ziemią. Nie jest to problem wymyślony przez paranaukowców lub fanów teorii spiskowych lecz realne zagrożenie, któremu NASA chce jakoś zapobiec. Na pomoc amerykańskiej agencji przychodzą SpaceX i ESA.

Didymos to tak naprawdę dwa obiekty – główna planetoida jest wielkości góry i ma 780 m średnicy, a mniejsza (satelita większej) ma 160 metrów czyli jest większa od piramidy Cheopsa.

REKLAMA

To jedno z niewielu ciał niebieskich, co do których poważne ośrodki naukowe i badawcze mają obawy, że może nieść ze sobą potencjalne niebezpieczeństwo końca naszego świata.

Pomoc w rozwiązaniu tego problemu najpierw zaproponował amerykańskiej agencji Elon Musk i jego SpaceX. Teraz dołączyła do nich Europejska Agencja Kosmiczna (ESA).

Opracowano już specjalny plan zestrzelenia asteroidy, która jest na kursie kolizyjnym. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) będzie towarzyszyć statkowi kosmicznemu NASA DART, który zderzy się ze skalistą powierzchnią Didymos.

Będzie to jedna z najbardziej skomplikowanych misji kosmicznych w historii ludzkości i będzie kosztować ok. 69 mln dolarów.

Na czym będzie polegać? Sonda o wadze 300 kg uderzy w mniejszą planetoidę z prędkością 6 km/s (22 tys. km/h). Naukowcy liczą na to, że uderzenie będzie w stanie zmienić trajektorię lotu planetoidy. Pociski zostaną wystrzelone 21 czerwca 2021 r. (Baza Sił Powietrznych Vandenberg w Kalifornii), a uderzą w Didymos dopiero w październiku 2022 r.

Do końca jednak nie będzie wiadomo czy misja skazana jest na sukces czy porażkę. Naukowcy przestrzegają, że jest to bardzo trudne zadanie.

„Będzie to naprawdę bardzo trudne. Chodzi o celowanie w cel o szerokości 160 metrów przez miliony kilometrów pustki”

Misja zrewolucjonizuje nasze rozumienie planetoid i tego, jak się przed nimi chronić, a zatem może mieć kluczowe znaczenie dla uratowania naszej planety.

Misja Hera zostanie w pełni objaśniona i zaprezentowana na spotkaniu ESA Space19 + w listopadzie tego roku, podczas którego europejscy ministrowie przestrzeni kosmicznej podejmą ostateczną decyzję o pilotowaniu misji, w ramach szerszych inicjatyw Agencji w zakresie obrony planetarnej, których celem jest ochrona obywateli Europy i świata.

Źródło: Express.co.uk, Wikipedia, Gazeta Wrocławska

REKLAMA