Norwegia nie ulega naciskom Francji. Nie będzie przyjmować imigrantów ze statków przemytników

Statek organizacji przemytniczej Open Arms stoi u wybrzeży Lampedusy. Politycy Ruchu Pięciu Gwiazd chcą go wpuścić do włoskiego portu. Zdjęcie: EPA/ELIO DESIDERIO Dostawca: PAP/EPA.
Statek organizacji przemytniczej Open Arms. Zdjęcie: EPA/ELIO DESIDERIO Dostawca: PAP/EPA.
REKLAMA

Norweski rząd potwierdził, iż nie będzie przyjmował imigrantów szmuglowanych statkami do Europy. Norwegów próbuje zmusić do tego prezydent Macron.

Jøran Kallmyr, norweski minister imigracji i sprawiedliwości po raz kolejny odrzucił żądanie Francji przyjęcia nielegalnych imigrantów. Chodzi o tych, których na swym statku Open Arms przemyciła hiszpańska organizacja szmuglerów ludzi Proactiva. Oslo nie przyjmie także tych, których na statku Ocean Viking przemycić chce organizacja Lekarze bez Granic – poinformowała norweska rządowa stacja NRK.

REKLAMA

Nie działają podstawowe mechanizmy zapobiegania wypływaniu ludzi na morze – powiedział Kallmyr. – Dotyczy to choćby systemu kontroli, abyśmy mogli szybko zawrócić tych, którzy nie chcą pozostać w Europie z powrotem do Afryki. A zanim to nie nastąpi, nie chcemy uczestniczyć w przyjmowaniu migrantów.

Francuskie naciski pojawiły się po tym jak po 19 dniach stania przy wyspie Lampedusa Open Arms statek przemytniczej organizacji Proactiva został wpuszczony do włoskiego portu. Zadecydował o tym prokurator Luigi Patronaggia, który oskarża wicepremiera Salviniego o bezprawne przetrzymywanie ludzi.

Statek został zarekwirowany przez włoskie władze, ale szef przemytników Oscar Camps oświadczył, że to „sytuacja tymczasowa”. Przemytnicy mogą mieć jednak kłopoty w samej Hiszpanii. Wicepremier Carmen Calvo oznajmiła, że Proactiva nie ma właściwych zezwoleń na wykonywanie morskich operacji ratowniczych. Za złamanie prawa grozi kara 900 tysięcy euro.

REKLAMA