Dziennikarki się pogryzły! Wielowieyska poucza o walce z hejtem. Ogórek ostro odpowiada: „Gdzie wtedy byłaś?”

Magdalena Ogórek i Dominika Wielowieyska. Foto: PAP
Magdalena Ogórek i Dominika Wielowieyska. Foto: PAP
REKLAMA

Doszło do mocnej dramy w sieci. Dziennikarka „Gazety Wyborczej” Dominika Wielowieyska, wspierając „totalną opozycję” w mediach społecznościowych przestrzegała, że Polacy mogą paść ofiarą państwowej maszyny i publicznych mediów. Na te słowa zareagowała Magdalena Ogórek, która przypomniała dziennikarce „GW” pewne wydarzenie z przeszłości.”Gdzie wtedy byłaś?”.

„I Ty któregoś dnia możesz „zostać” sędzią Markiewiczem czy sędzią Gąciarkiem. A kiedy ruszy przeciwko Tobie machina państwa z pomocą rządowej telewizji, Twoje szanse na obronę będą niewielkie” – napisała Wielowieyska na Twitterze.

REKLAMA

Na ten wpis zareagowała dziennikarka TVP – Magdalena Ogórek, która przypomniała, że jej dziecko padło ofiarą hejtu kilka lat temu, gdy kandydowała na prezydenta Polski. Zarzuciła w ten sposób dziennikarce „GW” stronniczość i hipokryzję.

„Ruszyła przeciwko mnie machina GW, RASP, TVN i innych mediów. Zaatakowano brutalnie moje 10-letnie dziecko. Moje szanse na obronę były niewielkie, wręcz zerowe. Gdzie wtedy byłaś @DWielowieyska i Twoi walczący z hejtem koledzy?” – pytała Ogórek na Twitterze.

Dalej Ogórek pisze:

„Tak, jeden z portali podał mój dokładny adres zamieszkania, potem wskazał kościół, do którego chodzę (tam doszło potem do fizycznego ataku), zaszczuto i zaatakowano moje dziecko, ale przecież tylko dzieci pani Dulkiewicz i pana Bodnara są pod ochroną mediów, moje nie.” – dodała dziennikarka pokazując standardy panujące w „GW”.

Źródło: Twitter

REKLAMA