Wśród grzmotów, błyskawic i śmierci rozgrzeszał ludzi na Giewoncie. „Zrobiłem to, co do mnie należało”

REKLAMA

Wokół uderzały błyskawice, a ludzie padali martwi na ziemię – on stał pośród tego szalejącego horroru, pocieszał ludzi i udzielał im rozgrzeszenia. Co na temat swojego bohaterskiego czynu mówi dziś ksiądz z Dzierżoniowa? – Zrobiłem to, co do mnie należało – tylko tyle.

Żyję tylko dlatego, że nie zdążyłam dotknąć łańcucha. Pamiętam przerażający krzyk i księdza gdzieś za mną, udzielającego ogólnego rozgrzeszenia – relacjonowała anonimowa kobieta w rozmowie z polsatnews.pl. – Mnóstwo rannych, niektórzy nadzy z popalonymi ubraniami, jedna pani wyglądała jak w agonii. Koszmar, którego nie zapomnę – dodała.

REKLAMA

To historia prawdziwego bohatera, który nie uląkł się siejącego śmierć żywiołu i dodawał otuchy przerażonym ludziom.

Nie zapowiadało się w ogóle, że będzie jakaś burza. Gdy byłem już pod krzyżem, to w oddali było słychać grzmoty, od razu bardzo się zaniepokoiłem. Miałem złe przeczucia – powiedział x. Jerzy Kozłowski, bohater z Giewontu.

Musiało mną rzucić, uderzyłem w skałę. Poczułem ogromny ból przeszywający całe ciało, iskry, nawet nie potrafię tego opisać, jakby rozsadzało mi klatkę piersiową – duchowny opisał moment w którym uderzył w niego piorun.

Prawy but został rozerwany, lewy został na nodze, ale była ona niewładna – powiedział ksiądz.

W takim impulsie wstałem i na głos rozgrzeszyłem ludzi, którzy byli wokół, bo podejrzewałem, że może być źle, że mogą być jacyś umierający. Zrobiłem to, co do mnie należało – wyjaśnił młody kapłan.

Wsparcie, którego udzielał nie ograniczało się jedynie do duchowości. Młody ksiądz chciał ściągnąć ludzi niżej, gdzie nie byliby aż tak narażeni na uderzenia piorunów.

Udało mi się odejść jedynie kilka metrów od krzyża, na więcej nie starczyło mi sił – wyrzuca sobie duchowny.

Księdzu trzeba oddać, że w momencie największej próby zachował się nie tylko jak bohater, ale też jak odpowiedzialny kapłan i święty człowiek – życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia i wytrwania w tej godnej podziwu postawie.

Źródło: Polsat News

REKLAMA